Rosja stała się największą organizacją terrorystyczną na świecie – oświadczył w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ocenił, że rosyjski atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku to jeden z „najbardziej zuchwałych” zamachów w historii Europy.
Poniedziałkowy ostrzał centrum handlowego w Krzemieńczuku to „jeden z najbardziej zuchwałych ataków w historii Europy – mówi na nagraniu Zełenski. – Spokojne miasto, zwykłe centrum handlowe, w środku kobiety, dzieci, zwyczajni cywile…”.
Prezydent informuje, że przed ogłoszeniem alarmu przeciwlotniczego w centrum było około tysiąca ludzi. „Na szczęście, jak wiadomo na tę chwilę, wiele osób zdążyło wyjść. Zdążono ich wyprowadzić. Ale w środku jeszcze zostali ludzie: pracownicy i część klientów” – dodaje.
W jego ocenie zaatakować taki obiekt mogą tylko „całkowicie bezduszni terroryści, dla których nie ma miejsca na ziemi”. Według Zełenskiego „to nie pomyłkowe trafienie rakietą, to skalkulowane rosyjskie uderzenie – właśnie w to centrum handlowe”.
Zełenski informuje, że według dotychczasowych danych w ataku zginęło 12 osób, a 24 zostało rannych. Podkreśla jednak, że na razie nie jest możliwe podanie dokładnych danych, trwa akcja ratunkowa. Nie wiadomo, ile osób jest pod gruzami.
Wcześniej lokalne władze informowały o 10 zabitych i ponad 40 poszkodowanych osobach, z których ponad 20 zostało hospitalizowanych, a pozostałym udzielono pomocy medycznej na miejscu.
Prezydent apeluje o uznanie Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. „Państwo rosyjskie stało się największą organizacją terrorystyczną świata. To fakt. I ma być to prawny fakt. I każdy na świecie powinien wiedzieć, że kupowanie czy przewożenie rosyjskiej ropy, utrzymywanie powiązań z rosyjskimi bankami, płacenie podatków i ceł państwu rosyjskiemu to dawanie pieniędzy terrorystom” – mówi prezydent w wieczornym nagraniu.
CZYTAJ: Ukraina: siły rosyjskie ostrzelały ludzi, którzy przyszli po wodę. Osiem osób nie żyje
Szef państwa szacuje, że dotychczas Rosja zastosowała przeciwko Ukrainie prawie 2800 różnych pocisków manewrujących. „Bomb lotniczych, pocisków artyleryjskich, które uderzają w nasze miasta, po prostu nie da się zliczyć. Są ich setki tysięcy w ciągu czterech miesięcy wojny. To nic innego niż terror” – podkreśla prezydent.
RL / PAP / opr. WM
Fot. Wołodymyr Zełenski FB