Stworzymy „Księgę tortur”, w której zostaną udokumentowane zbrodnie wojenne dokonane na Ukrainie i sylwetki zbrodniarzy z rosyjskiej armii – zapowiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nocy z wtorku (07.06) na środę (08.06) w swoim cyklicznym wystąpieniu w mediach społecznościowych.
CZYTAJ: Prezydent Zełenski: Trwa absolutnie heroiczna obrona Donbasu
– Taka „Księga tortur” byłaby jedną z podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności nie tylko bezpośrednich sprawców zbrodni wojennych – żołnierzy armii okupacyjnej, ale także ich dowódców. Tych, którzy wydali rozkazy. Tych, którzy umożliwili wszystko to, czego dokonali na Ukrainie. W Buczy, w Mariupolu, we wszystkich miastach, we wszystkich społecznościach, do których dotarli – powiedział Zełenski.
Jak przekazał prezydent, w księdze zostałyby zawarte „konkretne fakty o konkretnych osobach winnych konkretnych brutalnych zbrodni przeciwko Ukraińcom”. Ukraińskie władze tworzą taki system dokumentacji już jakiś czas – dodał.
CZYTAJ: W pierwszym procesie o zbrodnie wojenne rosyjski żołnierz przyznał się do zabicia cywila
W zeszłym miesiącu 21-letni rosyjski żołnierz został skazany na dożywocie za zamordowanie nieuzbrojonego cywila w pierwszym ukraińskim procesie dotyczącym popełnienia zbrodni wojennej od początku rosyjskiej inwazji w lutym. W kwietniu ukraińska prokurator generalna Iryna Wenediktowa poinformowała, że jej biuro badało wówczas prawie 6 tys. przypadków możliwych zbrodni wojennych, a każdego dnia dowiaduje się o kolejnych okrucieństwach.
Rosja zaprzecza oskarżeniom o zbrodnie wojenne i twierdzi, że celem jej wojsk nie są cywile. Jak podaje serwis CNN, dziennikarze amerykańskiej stacji widzieli na własne oczy dowody zbrodni na Ukrainie w różnych miejscach w całym kraju.
PAP / RL / opr. AKos