Od dziś (17.06) każdy zakład ubezpieczeń w Polsce ma prawo wglądu w konto punktów karnych kierowcy. Od pięciu lat zabiegała o to Polska Izba Ubezpieczeń, wskazując na sprawdzone w innych krajach efekty wykorzystania tej wiedzy dla kalkulowania składek za obowiązkowe ubezpieczenie OC.
CZYTAJ: Od piątku towarzystwa ubezpieczeniowe mają dostęp do danych z CEPiK
Dotąd podwyższano kierowcy cenę kolejnej polisy, dopiero gdy już spowodował stłuczkę lub wypadek.
– Nowe przepisy mają cel prewencyjny, wyjaśniał w Polskim Radiu Lublin Marcin Tarczyński, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Z badań wynika, że osoby, które lekceważą przepisy ruchu drogowego, głównie te dotyczące prędkości, to są dokładnie ci sami ludzie, którzy w przyszłości powodują wypadki i kolizje. Dzięki temu, że ubezpieczyciel będzie miał wiedzę o mandatach i punktach karnych, będzie mógł oceniać ryzyko zanim dojdzie do zdarzenia drogowego. Jest to sprawiedliwe, dlatego że osoby, które lekceważą przepisy zapłacą więcej, natomiast osoby, które tego nie robią, będą mogły płacić relatywnie mniej.
Jak podkreśla ekspert, w mocy pozostają dotychczasowe kryteria ustalania stawek za OC, dotyczące wieku, stażu za kierownicą czy tzw. „bezszkodowości”. Natomiast decyzję o tym, w jaki sposób punkty karne kierowcy wpłyną na ostateczną cenę polisy, każdy z dwudziestu kilku zakładów, oferujących obowiązkowe ubezpieczenia komunikacyjne, podejmie indywidualnie.
JB / opr. ToMa
Fot. pixabay.com