Ukraińska marynarka wojenna poinformowała w poniedziałek, że w wyniku jej działań grupa okrętów Rosji na Morzu Czarnym została odsunięta na ponad 100 km od wybrzeża. Nadal jednak siły morskie Ukrainy działają w warunkach przewagi wroga – głosi komunikat.
– W wyniku naszych aktywnych działań na rzecz rażenia sił morskich przeciwnika, grupa okrętów Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej została odrzucona od brzegów ukraińskich na odległość ponad 100 km – głosi oświadczenie opublikowane na Facebooku. Rosja próbuje odzyskać kontrolę nad północno-zachodnią częścią Morza Czarnego i w tym celu rozmieściła zestawy rakietowe Bał i Bastion na anektowanym Krymie i w okupowanym obwodzie chersońskim. Przerzuca także siły na Wyspę Węży.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Nie ma Trójmorza bez wolnej i suwerennej Ukrainy
– Utrzymuje się zagrożenie atakami rakietowymi z kierunku morskiego – wskazuje marynarka wojenna. Choć ostrzały pociskami manewrującymi Kalibr są teraz mniej intensywne, to jednak Rosja używa pocisków przeciwokrętowych do rażenia celów naziemnych. Sięganie po pociski przeznaczone do celów morskich świadczy o tym, że „Rosja wykorzystała znaczną część nowoczesnego uzbrojenia”. Używa więc przestarzałych typów pocisków, których ma wystarczające zapasy – ocenia armia ukraińska.
W opisie sytuacji na Morzu Czarnym marynarka wojenna Ukrainy wskazała, że działa w warunkach przewagi przeciwnika. Sytuacja w północno-zachodniej części tego akwenu pozostaje trudna. Rosja nie ma już w tym rejonie całkowitej kontroli, ale stał się on „szarą strefą”. – Utrzymuje się groźba wysadzenia desantu taktycznego na wybrzeże odeskie, szczególnie w sprzyjających warunkach letnich – głosi oświadczenie ukraińskiej marynarki wojennej.
RL / PAP / opr. WM
Fot. YouTube