Białoruś wyciąga ze składów przechowywania sprzęt wojskowy, który może potem przekazać Rosji dla wzmocnienia jej zgrupowań na Ukrainie – oświadczył w czwartek wiceszef głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksij Hromow.
Według Hromowa na Białorusi „pod pretekstem ćwiczeń, zbiórek w składach przechowywania uzbrojenia i sprzętu wojskowego odbywa się zdjęcie tego sprzętu z przechowywania i serwisowanie”.
„Biorąc pod uwagę ogromne straty sprzętowe agresora, a także dużo lepsze warunki przechowywania sprzętu w składach białoruskiej armii, nie jest wykluczone, że nasz sąsiad (Białoruś) przekaże to uzbrojenie rosyjskiemu agresorowi” – powiedział Hromow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda. Następnie sprzęt ten może zostać przerzucony do Donbasu lub obwodu chersońskiego – ocenił.
Wojskowy poinformował także, że Ukraina posiada informacje o tym, że na terytorium dawnego lotniska Ziabrauka w obwodzie homelskim (przy granicy z ukraińskim obwodem czernihowskim) jest budowana infrastruktura wojskowa.
„Nie jest wykluczone, że następnie w ramach tzw. państwa związkowego Białoruś udostępni Rosji to terytorium w celu rozmieszczenia tam kolejnej bazy wojskowej w pobliżu naszej granicy” – powiedział Hromow.
Generał wskazał również, że utrzymuje się groźba rosyjskich ataków rakietowych z terytorium i przestrzeni powietrznej Białorusi, a także przerzucenia tam rosyjskich grup dywersyjnych do działań na trasach zabezpieczenia logistycznego wojsk ukraińskich.
Według Hromowa na terytorium Białorusi znajdują się oddziały specjalne rosyjskich wojsk oraz prywatnych firm wojskowych, które mogą służyć właśnie do przygotowania grup dywersyjnych.
Oceniając ryzyko ataku z terytorium Białorusi na dużą skalę, wojskowy powiedział, że obecnie Rosja nie dysponuje tam odpowiednimi siłami.
RL / PAP / opr. WM
Fot. pixabay.com