Na cmentarzu przy ulicy Lipowej w Lublinie w środę (29.06) odbyły się uroczystości pogrzebowe ppor. Henryka Wieliczki ps. ”Lufa”. Jego szczątki zostały odnalezione w 2021 roku po ekshumacji na „Lubelskiej Łączce” cmentarzu przy ul. Unickiej.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ostatnie pożegnanie ppor. Henryka Wieliczki ps. „Lufa”
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła msza święta w kościele garnizonowym. Po mszy kondukt przeszedł na cmentarz przy ul. Lipowej, gdzie szczątki ppor. Henryka Wieliczki zostały złożone przy asyście wojskowej.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Odprowadzenie szczątków ppor. Henryka Wieliczki ps. „Lufa” na miejsce wiecznego spoczynku
– Urodził się Wilnie w 1926 roku. W podziemiu służył od 1943 roku. Po roku 1944 nie zaprzestał walki, bo rozumiał, że skończyła się okupacja niemiecka, ale rozpoczęła okupacja sowiecka – mówi zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Karol Polejowski. – Kiedy aresztowano tych żołnierzy i oficerów, również z innych oddziałów, urządzano im procesy po czym mordowano katyńskim strzałem w tył głowy i wrzucano do bezimiennych grobów. Poszukiwania ich szczątków stanowią jeden z głównych elementów funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej. To są nasi bohaterowie. My do nich się odwołujemy wskazując pewne wartości, które są ponadczasowe. Ich poszukiwanie, odnajdywanie, oddawanie rodzinie, aby móc przeprowadzić pogrzeb. To jest nasz obowiązek – dodaje Polejowski.
CZYTAJ: Pożegnanie bohatera. W Lublinie spocznie legendarny partyzant ppor. Henryk Wieliczko
Podczas uroczystości poseł Kazimierz Choma odczytał list od marszałek sejmu Elżbiety Witek, w którym wskazano, że uroczystość jest dowodem przywracania pamięci o osobach skazanych na zapomnienie przez oprawców, zadośćuczynieniem za lata szykan i wypełnieniem zobowiązania wobec żołnierza, który nie ugiął się przed totalitarną władzą i do końca walczył o prawo do samostanowienia i wolność jednostki.
Marszałek przypomniała w liście, że Wieliczko oddał życie za Polskę. – Jego niezłomna postawa, odwaga i poświęcenie świadczą o największym patriotyzmie i oddaniu Rzeczpospolitej – napisała. Według Witek, nieugiętym bohaterom, takim jak Wieliczko, zawdzięczamy wolną ojczyznę: „Niepodległościowe dziedzictwo pozostawione przez żołnierzy wyklętych jest jednym z najważniejszych elementów narodowej tożsamości, spoiwem łączącym pokolenia”.
W odczytanym przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka liście od premiera Mateusza Morawieckiego szef rządu wskazał, że po 73 latach wolna Polska oddaje hołd żołnierzowi Armii Krajowej i zbrojnego antykomunistycznego podziemia niepodległościowego. – Ppor. Henryk Wieliczko ps. „Lufa” odzyskuje należne mu miejsce w panteonie bohaterów naszej niepodległości. Odzyskuje tożsamość i miejsce w poświęconej ziemi – napisał premier, który w dalszej części listu przypomniał historię służby „Lufy” w trakcie i po II wojnie światowej. Wskazał, że „Lufa” walczył z Niemcami i sowietami, wsławił się wieloma brawurowymi akcjami, czym wyrobił sobie ogromny autorytet wśród żołnierzy. – Był całkowicie oddany sprawie niepodległości i za tę postawę zapłacił najwyższą cenę – napisał premier. Dodał, że środowa uroczystość jest zadośćuczynieniem, jakie polskie państwo składa bohaterom antykomunistycznego podziemia. – Upamiętnianie dokonań, docieranie do prawdy historycznej o ich losach to nasz wspólny obowiązek. Jesteśmy to winni ludziom, którzy własnym życiem dali świadectwo autentycznej miłości do ojczyzny – wskazał Morawiecki.
Szef MEiN, Przemysław Czarnek, zwrócił uwagę na niezłomną postawę ppor. Henryka Wieliczki „Lufy” oraz jego determinację w obronie prawdy. Wyraził także uznanie dla prof. Krzysztofa Szwagrzyka i jego zespołu, który od dekady prowadzi prace poszukiwawcze i odnalazł szczątki Wieliczki. – Dzięki Państwa niezłomnej postawie, możemy przywracać godność państwu polskiemu – podkreślał. Wskazał, że troska o odkrywanie prawdy historycznej jest ważnym elementem budowania współczesnej tożsamości: – Z wielką dumą mogę powiedzieć, że dzięki Państwa pracy na naszych oczach dzieje się historia i teraźniejszość. To jest niezwykle ważne – dodał Czarnek.
Przed uroczystością szef MEiN powiedział mediom, że Polska była największą ofiarą II wojny światowej, a także ofiarą komunistycznych represji po wojnie. – Ludzie, którzy walczyli z Niemcami przez pięć lat później walczyli z komunistami. Zamordowani byli w Polsce powojennej, która nie była państwem niepodległym – wyjaśnił.
– Na sprawiedliwość zawsze przychodzi czas – podkreślił Czarnek. Powiedział, że teraz państwo polskie oddaje cześć swoim bohaterom. – Oni zostali zamordowani brutalnie, pochowani w dołach śmierci. My ich wydobywamy, żeby przywracać godność państwu polskiemu – powiedział zapowiadając, że historię będziemy poznawać na większą skalę po wprowadzeniu przedmiotu historia i teraźniejszość w szkołach.
Henryk Wieliczko najpierw był żołnierzem AK w Obwodzie Połtawskim. Potem dołączył do oddziału kapitana Wincentego Mroczkowskiego „Zapory”. Po utworzeniu 5. Brygady Wileńskiej AK wstąpił w jej szeregi, uczestnicząc w najważniejszych bitwach. Został zamordowany przez komunistów w marcu 1949 roku w Lublinie strzałem w tył głowy.
RyK / PAP opr. PrzeG / ToMa
Fot. Krzysztof Radzki / IPN