W Józefowie na Roztoczu uczczono 79. rocznicę zwycięskiej bitwy z Niemcami. Była ona elementem tzw. powstania zamojskiego, które było odpowiedzią Polskiego Państwa Podziemnego na niemieckie pacyfikacje, wysiedlenia i terror wobec cywilów.
– Okupant, by zniszczyć Armie Krajową i Bataliony Chłopskie, wysyła agentów. Trzech niemieckich szpiegów zostało zdemaskowanych właśnie w Józefowie – mówi prezes miejscowego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Andrzej Wojtyło. – Powstał zamysł, aby ich tu zlikwidować. Jednak Niemcy zostali ostrzeżeni, wywiązała się strzelanina. Zginęło dwóch niemieckich oficerów, w tym major Lange, jeden z największych katów Zamojszczyzny. 1 czerwca Niemcy przyjechali do Józefowa w liczbie ok. 300 żołnierzy. Wszyscy mieszkańcy zostali spędzeni pod mur kościelny. Pozostające w odwodzie oddziały Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, oddział partyzantki radzieckiej w dzień, we frontalnej bitwie wyparli Niemców z Józefowa. I właśnie od tego momentu zaczęto Józefów nazywać Rzeczpospolitą Józefowską.
Rzeczpospolita Józefowska była 3-tygodniowym okresem, kiedy w tym rejonie nie było przedstawicieli niemieckiego okupanta. Zwycięska bitwa odnotowana zaś została w meldunkach AK.
W bitwie z okupantem dowodził porucznik Hieronim Miąc ps. Korsarz, komendant rejonu Józefów Biłgorajski w obwodzie Biłgoraj Armii Krajowej, jeden z głównych dowódców podczas powstania zamojskiego.
TsF/ opr. DySzcz
Fot. TsF