W zajętym przez siły rosyjskie Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy brakuje żywności, ludzie stoją po jedzenie w bardzo długich kolejkach – informuje w sobotę (25.06) doradca mera tego miasta Petro Andriuszczenko.
CZYTAJ: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: Rosja straciła już około 34,7 tys. żołnierzy
„Sytuacja humanitarna gwałtownie się pogarsza. Oprócz kryzysu z wodą pitną szybko pogorszyła się sytuacja z jedzeniem” – napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram.
Jak dodał, wynika to częściowo ze zmniejszenia pomocy humanitarnej i częściowo z powrotów do miasta mieszkańców z okolicznych miejscowości, dokąd w ogóle nie trafia pomoc humanitarna.
„Rezultat: ogromne tysięczne kolejki, jedzenia brakuje” – przekazał doradca mera.
W zajętym przez wojsko rosyjskie mieście nie ma regularnych dostaw prądu, wody, gazu. Szacuje się, że pozostaje tam ok. 100 tys. ludzi.
CZYTAJ: Ukraina: w obwód czernihowski wystrzelono 20 pocisków z Białorusi
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. FB