Kamizelki z oświetleniem ledowym dla rowerzystów – to pomysł, który wdrożył dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Białej Podlaskiej. Ma on zapewnić bezpieczeństwo w czasie jazdy rowerowej nocą.
Kamizelki mieli już okazję wypróbować uczniowie bialskiej szkoły wraz z nauczycielami, którzy uczestniczą w ogólnopolskim konkursie Rowerowa Stolica Polski. W ten sposób chcą przejechać jak najwięcej kilometrów i zdobyć punkty dla swojego miasta.
Jak sprawdzają się kamizelki ledowe w praktyce? O tym między innymi mówi dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Białej Podlaskiej Ryszard Dołęga. – Historia tych kamizelek wywodzi się z 2018 roku, kiedy to szkoła wystąpiła na targach edukacyjnych w strojach ledowych. Wpadliśmy na pomysł, żeby ten układ ledowy wykorzystać również w kamizelkach, w których to uczniowie będą mogli ewentualnie wystąpić na Rowerowej Stolicy Polski. Chodziło o to, żeby byli lepiej widoczni, zwłaszcza kiedy jest ciemno. W związku z tym zakupiliśmy tradycyjne kamizelki, ale przy pomocy naszych pań zostały wszyte kieszonki, w których umieszczone są diody led. Dzięki temu mamy podświetlenie kamizelek.
– Myślę, że te kamizelki bardzo zwiększają bezpieczeństwo na drodze, ponieważ kierowcy często nie zwracają uwagi na rowerzystów – zauważa Marcel, uczeń Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Białej Podlaskiej. – Te kamizelki bardzo poprawiają widoczność i bezpieczeństwo jest o wiele wyższe. To dobra zachęta do tej aktywności. Można spotykać się ze znajomymi i nabijać kilometry. Zdrowa rywalizacja zawsze jest dobra. Przejechałem 150 km na rowerze.
– Jeździłam w ledowych kamizelkach. Czułam się bezpiecznie. Nie było latarni, a ja miałam oświetlenie, jak jeździłam po terenach wiejskich – opowiada uczennica Natalia.
– Oczywiście kamizelki są najbardziej widoczne w nocy. W tym momencie sam odblask, jeżeli jest przy kamizelkach, daje widoczność ze znacznej odległości. A biorąc pod uwagę, że tutaj jeszcze mamy element świecący z dużą intensywnością, to na pewno te kamizelki są dostrzegane z dużej odległości. Myślę, że z odległości pół kilometra, jak taka grupa jedzie, to spokojnie można ją dostrzec – mówi Ryszard Dołęga.
– Miałam okazję zaprezentować się w kamizelce projektu naszego pana dyrektora Ryszarda Dołęgi. O północy wyjechaliśmy na ulicę po to, żeby zacząć promować Rowerową Stolicę Polski. Migające światełka dawały nam poczucie bezpieczeństwa – przyznaje Katarzyna Szyc, sekretarz szkoły w Zespole Szkół Zawodowych nr 2 w Białej Podlaskiej.
– Od strony technicznej diody led sterowane są przy pomocy sterowników mikroprocesorowych. Wszystkie sterowniki są nadzorowane drogą radiową przez jedną centralę – tłumaczy Ryszard Dołęga. – Z tą centralką może jeździć dowolna osoba. Jeden z uczestników, który ma na sobie kamizelkę, może mieć taką centralę. Wtedy w zasięgu tej centrali wszyscy są jednakowo sterowani, czyli jest pełna synchronizacja świecenia wszystkich kamizelek. Natomiast jeżeli centralki nie ma albo rower jest poza jej zasięgiem, to wtedy każdy świeci niezależnie w określony, losowy sposób.
– Po raz kolejny przystąpiliśmy do Rowerowej Stolicy Polski. Biała Podlaska od samego początku bierze udział w tej akcji. Mamy bardzo dużo ścieżek rowerowych, więc akurat jest okazja, żeby to wykorzystać – mówi Agnieszka Biegajło, nauczyciel wychowania fizycznego. – My jako szkoła przystąpiliśmy do akcji po raz pierwszy trzy lata temu. Coraz więcej uczniów ma ochotę brać udział. Wiadomo, że my jeździmy jako szkoła, ale każdy, kto zapisuje się, może sobie wybrać dowolne miasto, dla którego chce jeździć. Chodzi o to, żeby przejechać w czerwcu jak najwięcej kilometrów. W tym momencie z naszej szkoły wpisanych jest ponad 100 osób, ale mamy takich uczniów, którzy robią dużo więcej kilometrów niż przeciętnie ktoś, kto wsiada na rower. Są tacy, którzy już w tym momencie mają ponad 600 km. Kamizelki to super sprawa. Jesteśmy zachwyceni, że pan dyrektor wpadł na taki pomysł. Jesteśmy zdecydowanie dużo bardziej widoczni. Nas było widać trzy razy bardziej.
– Rowerzyści należą do grupy niechronionych uczestników ruchu drogowego. Podczas zderzenia z pojazdami to właśnie oni narażeni są na poważne obrażenia – zaznacza komisarz Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Przypominamy, że rowerzysta jest obowiązany do korzystania z drogi dla rowerów, po której powinien poruszać się prawą stroną z bezpieczną prędkością. W przypadku braku drogi dla rowerów cyklista może poruszać się po jezdni. Wsiadając na rower, pamiętajmy też o jego właściwym wyposażeniu. Prawidłowo wyposażony rower powinien mieć z przodu jedno białe światło pozycyjne, z tyłu jedno czerwone światło odblaskowe, co najmniej jeden skutecznie działający hamulec, a także sygnał dźwiękowy. Dobrze jest również stosować elementy odblaskowe. Odblaski powodują, że jesteśmy po prostu widoczni, przez co oczywiście bardziej bezpieczni. Pamiętajmy też o kasku, bo zakładając go, chronimy głowę, czyli część ciała najbardziej narażoną na urazy.
– Obserwuję ruch rowerzystów. Jeżdżą bez koszulek, w których rowerzysta jest widoczny. Odnośnie oświetlenia większa część go nie stosuje. Wieczorem jest większe zagrożenie. Rowerzysta też musi być odpowiedzialny na drodze, jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego – mówi kierowca taksówki.
– Jeżdżę w kamizelce z odblaskami z tego względu, że przez 18 lat, dwa razy miałem dosyć ekstremalne sytuacje – opowiada jeden z rowerzystów. – Pani prowadząca samochód nie zauważyła mnie rano w promieniach słońca i lusterkiem potrąciła. Od tamtej pory korzystam z kamizelki odblaskowej, czy to dzień, czy noc. Wiele rowerzystów jeździ bez oświetlenia, ale to do momentu, aż sami nie przeżyją sytuacji ekstremalnej. Później trudno winić innych, jeżeli samemu nie daje się szansy drugiej osobie, żeby być widocznym.
W województwie lubelskim od początku roku do maja doszło do 56 wypadków z udziałem rowerzystów, w których zginęło 5 cyklistów. W analogicznym okresie ubiegłego roku tych wypadków było 38. Zginęło w nich 6 rowerzystów.
MaT / opr. WM
Fot. Zespół Szkół Zawodowych nr 2 w Białej Podlaskiej