Rozstawiony z numerem siódmym Hubert Hurkacz odpadł w pierwszej rundzie Wimbledonu. Polski tenisista, który w poprzedniej edycji londyńskiej imprezy dotarł do półfinału, przegrał z Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną 6:7 (4-7), 4:6, 7:5, 6:2, 6:7 (8-10).
25-letni wrocławianin i dwa lata młodszy Davidovich Fokina grali ze sobą po raz piąty. Hiszpan, który w światowym rankingu zajmuje 37. miejsce, cieszył się z trzeciego zwycięstwa.
Mecz zaczął się tuż po godzinie 12.00 i dwukrotnie był przerywany z powodu deszczu. Łącznie na korcie tenisiści spędzili ponad trzy i pół godziny.
CZYTAJ: Wimbledon: za każdego zaserwowanego asa Hurkacz przekaże 100 euro na pomoc Ukrainie
Hurkacz w trzecim secie obronił trzy piłki meczowe. W tie-breaku decydujące partii prowadził już 7-4, ale pięć kolejnych punktów zdobył Davidovich Fokina. Hiszpan chwilę później wykorzystał piątą piłkę meczową.
Maja Chwalińska awansowała do drugiej rundy
Wcześniej w poniedziałek Maja Chwalińska awansowała do drugiej rundy Wimbledonu. Debiutująca w wielkoszlemowym turnieju polska tenisistka wygrała w poniedziałek z Czeszką Kateriną Siniakovą 6:0, 7:5. Jej kolejną rywalką będzie rozstawiona z numerem 28. Amerykanka Alison Riske.
W światowym rankingu Chwalińska zajmuje 170. miejsce, a Siniakova sklasyfikowana jest o blisko sto lokat wyżej – na 79.
20-letnia Polka do turnieju głównego przebiła się przez kwalifikacje. Natomiast Czeszka to utytułowana deblistka. W grze podwójnej zdobyła złoty medal ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio, a także wygrała cztery imprezy wielkoszlemowe. W singlu zanotowała dwa turniejowe zwycięstwa w 2017 roku.\
Chwalińską debiutancka trema nie sparaliżowała i spotkanie zaczęła wręcz fantastycznie. Pierwszego seta wygrała w zaledwie 25 minut, nie tracąc nawet gema.
Na początku drugiej partii mecz został przerwany z powodu deszczu. Zawodniczki wróciły na kort po ponad godzinie i Siniakova prezentowała się już lepiej. Polka nie pozwoliła jej jednak odwrócić losów meczu.
Chwalińska przełamała Czeszkę w ósmym gemie, ale w dziewiątym ta się zrewanżowała. Kluczowe okazało się kolejne przełamanie, które miało miejsce w 12. gemie. Polka wykorzystała w nim trzecią piłkę meczową.
Chwalińska bardzo dobrze grała przy siatce. Z 17 prób punkt przy niej zdobyła 13 razy. Polka popełniła też znacznie mniej niewymuszonych błędów – 25 wobec 35 rywalki.
Katarzyna Kawa w drugiej rundze
Do drugiej rundy awansowała także Katarzyna Kawa, W meczu pierwszej rundy Polka (132 WTA) wygrała z Kanadyjką Rebeccą Marino (104 WTA) 6:4, 3:6, 7:5.
Kolejną rywalką Kawy będzie rozstawiona z „trójką” Tunezyjka Ons Jabeur (2 WTA), która w pierwszej rundzie wygrała ze Szwedką Mirjam Bjorklund (125 WTA) 6:1, 6:3.
Kawa gra w turnieju głównym po pokonaniu trójstopniowych kwalifikacji.
RL / PAP / IAR / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/NEIL HALL