O północy ruszyła rywalizacja o Puchar Rowerowej Stolicy Polski. W tegorocznej edycji bierze udział 56 miast – między innymi Puławy, które w ubiegłym roku zajęły 3 miejsce. Aby wziąć udział w zabawie, rowerzyści muszą zainstalować bezpłatną aplikację „Aktywne miasta” i jeżdżąc, zbierać kilometry dla danego samorządu.
CZYTAJ: Północ na rowerze. Puławy zaczynają walkę o Rowerową Stolicę Polski
Puławscy cykliści już minutę po północy nocnym rajdem rozpoczęli kręcenie kilometrów.
– Choć pomysłów na imponujące rozpoczęcie rywalizacji było wiele – przyznaje Andrzej Walasik z Puławskiej Grupy Rowerowej. – Kolega powiedział, że po północy wyrusza na trasę o długości 140 kilometrów. Ma na 8.00 do pracy, więc chce wrócić przed 8.00. Drugą propozycją był wyjazd o 3.30 na 50-70 kilometrów. Natomiast ja stwierdziłem, że nie każdy ma tyle czasu i sił, żeby jechać takie dystanse. Postanowiliśmy więc rozpocząć tuż po północy krótki przejazd ulicami miasta.
– Tak nieoficjalnie grupa rowerzystów wystartowała o północy – mówi Marcin Kowal z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Puławach, koordynator miejskiej rywalizacji o Puchar Rowerowej Stolicy Polski w Puławach. – Tradycyjnie takim miejscem spotkań jest plac przed halą MOSiR przy ulicy Partyzantów, a później 15-kilometrowa przejażdżka wokół Puław. To już 3 rok z rzędu jak Puławy startują w tej rywalizacji. Początkowo przyjęliśmy to jako formę zabawy. Nie widzieliśmy, jak to będzie wyglądało w Puławach; ile osób będzie jeździło. Ale teraz żarty się skończyły. Są codzienne wyjazdy, przejażdżki, wiele osób bierze urlopy ze względu rywalizację. Planują nie wczasy na Krecie, tylko wyjazdy kilkusetkilometrowe, gdzieś tam w Polskę. Już tak to nam rowerzystom zaszło ze skórę, że marzy nam się to pierwsze miejsce. Rowerowa Stolica Polski jest to jednak duży prestiż.
– My traktujemy to przede wszystkim jako zabawę, popularyzację sportu, zdrowego stylu życia – mówi Łukasz Kołodziej z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Puławy. – Ale jest to również rywalizacja, nie da się tego ukryć. Gdzieś tam z tyłu głowy kręcimy te kilometry i chcemy wygrać. Jest bardzo duże zaangażowanie rowerzystów. Przez cały czerwiec będziemy promowali, zachęcali mieszkańców, do tego, aby się włączyli, przejechali się kilka razy z doświadczonymi rowerzystami, poznali okolicę, trasę i mieli z tego zabawę.
– Myślę, że będzie to rywalizacja przez zabawę. Przygotowujemy się do tego od jakiegoś czasu. Puławska Grupa Rowerowa organizuje przejazdy rowerowe na krótszych bądź dłuższych odcinkach w różnych porach dnia. Mamy nadzieję, że ta nasza pasja, nasz zapał, będzie taką iskrą do tego, żeby jednak Puławy „pociągnęły” większą liczbą i pokazały, co potrafią – dodaje Andrzej Walasik.
– Miło wspominam poprzednie edycje. Gdzie się nie pojechało, zawsze ta aplikacje była, przy okazji coś się zwiedziło – mówi Andrzej Szczygieł, rowerzysta. – Przecież mamy piękne okolice do jazdy rowerem. Jest tych tras mnóstwo. Można pojechać do Kazimierza Dolnego przez Celejów, jest piękna droga, mały ruch.
– Myślę, że dużo osób kręci kilometry. Rok temu przy okazji Rowerowej Stolicy Polski powstała Puławska Grupa Rowerowa. Zauważamy, że coraz więcej osób wokół nas się gromadzi. Widzimy to nie tylko po aktywności na Facebook, ale też i po naszych „ustawkach” rowerowych, gdzie przychodzi coraz więcej ludzi, coraz więcej jest chętnych na wspólne przejazdy – dopowiada Andrzej Walasik
– Widać, że coraz więcej osób jeździ – mówi mieszkanka Puław. – Sama dwa tygodnie temu kupiłam piękny miejski rower, staram się jeździć. I mam postulat do naszych włodarzy o więcej ścieżek rowerowych.
– Myślę, że Puławy są przyjazne dla rowerów. Będziemy inwestowali w nową infrastrukturę. Mamy fajne okolice, ścieżki rowerowe w mieście prowadzą do różnych punktów. Można dojechać do różnych miejsc i zakątków w Puławach. Natomiast kilometry trzeba kręcić i tutaj będą miały znaczenie przede wszystkim okolice Puław, ponieważ będzie się liczył zasięg. Zachęcamy wszystkich do wzięcia udziału w tej akcji, bo możemy poznać nowe trasy, miejsca, w których jeszcze nie byliśmy, a są przyjazne rowerzystom – dodaje Łukasz Kołodziej.
Rywalizacja potrwa do końca czerwca. Warto dodać, że z Lubelszczyzny w tej zabawie bierze udział także Chełm oraz Biała Podlaska, która broni 2. miejsca, zdobytego podczas ubiegłorocznej edycji.
ŁuG / opr. AKos