Zaciąganie jakiegokolwiek kredytu przy inflacji, która według tak zwanego „szybkiego szacunku” Głównego Urzędu Statystycznego sięgnęła w czerwcu 15,6 procent, jest decyzją obarczoną wysokim ryzykiem. Nic więc dziwnego, że w przypadku kredytów mieszkaniowych, liczba wnioskodawców spadła o 60 procent. Stosunkowo nieźle na tym tle wypadają kredyty gotówkowe, chociaż wysoki odsetek zobowiązań nisko kwotowych wskazuje, że zaciągane są raczej na wsparcie domowych budżetów niż cele inwestycyjne.
JK
Fot. pixabay.com