Ponad 100 tysięcy złotych stracił mieszkaniec gminy Włodawa. To kolejna osoba w regionie, która uwierzyła w fałszywą reklamę inwestycji w „akcje Orlenu” zamieszczoną na jednym z portali społecznościowych.
CZYTAJ: Czekała na ukochanego, przelała mu pieniądze, a on zniknął. 63-latka ofiarą oszusta
Z 54-latkiem, po wypełnieniu przez niego formularza zgłoszeniowego, skontaktował się „opiekun inwestycji”. Na jego konto poszkodowany wpłacił 900 złotych. Po kolejnym telefonie, tym razem od kobiety, włodawianin zainstalował aplikację do zdalnej obsługi komputera i telefonu. Przez kolejne dni 54-latek wykonywał przelewy na wskazane konto bankowe, a oszuści uzyskali dostęp do jego rachunku bankowego. Łącznie stracił ponad 100 tysięcy złotych.
CZYTAJ: Oszust podawał się za funkcjonariusza CBŚP. Seniorka straciła 20 tys. zł
Schemat działania oszustów jest podobny. Z poszkodowanym kontaktuje się „opiekun inwestycji”, „makler giełdowy” lub „konsultant” z zaleceniem zainstalowania na telefonie lub komputerze aplikacji do zdalnej obsługi urządzeń. W ten sposób oszuści uzyskują dostęp do konta bankowego. Z taką próbą oszustwa miał do czynienia słuchacz Radia Lublin, pan Grzegorz. – Zadzwonił pan, przedstawił się i powiedział, że jest z firmy Orlen. Pan proponował akcje, udział w różnego rodzaju inwestycjach Orlenu – paliwowych, gazowych. Wysłał mi na mój adres mailowy, który miał, adres strony do mojego – jak to nazwał – portfela inwestycyjnego. Ten człowiek usilnie chce doprowadzić do tego, żeby wypełnić część profilową przy nim, później przechodzi do tego, żeby dokonać wpłaty.
Policjanci apelują o rozsądek. Pod żadnym pozorem nie należy instalować programów, o które proszą nas nieznajomi, ani podawać loginów i haseł do bankowości internetowej.
EwKa / opr. WeT / WM
Fot. KWP Lublin