„Chcemy działać na rzecz ludzi”. Protest pracowników DPS-ów przed ratuszem w Lublinie

dps 040722 011 2022 07 04 121641 2022 07 04 173417

Na Lubelszczyźnie trwają protesty pracowników Domów Pomocy Społecznej. Wzrost płacy zasadniczej o 1000 złotych i zmiany systemowe dotyczące finasowania DPS-ów – to główne postulaty pikietujących. 

Dziś (04.07) protesty odbyły się w Kraśniku, Świdniku, Lubartowie, a także w Lublinie przed ratuszem i starostwem powiatowym.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Protest pracowników DPS przed lubelskim ratuszem

– Chcemy po prostu za naszą bardzo ciężką pracę godnie zarabiać. Pracujemy po 12 godzin, dyżury są dzienne i nocne. Nie mamy żadnych dodatków za święta, za niedziele – mówili protestujący przed lubelskim ratuszem oraz Starostwem Powiatowym w Lublinie. – Ale kto będzie pracował w DPS-ach? Jesteśmy po prostu odsyłani od jednych do drugich. Ja nawet nie mówię o satysfakcji z wypłaty. Ja raczej mówię o tym, żeby godnie żyć. Właśnie o tym, co mamy na transparentach. Po prostu chcielibyśmy nie zastanawiać się, na co w tym miesiącu wydać pieniądze.

– Szczerze mówiąc, nie oczekiwaliśmy za wiele, bo nas się tak traktuje od wielu lat. My po prostu jesteśmy już zdesperowani. Ludzie odchodzą z pracy, nie mamy już fizjoterapeutów, nie mamy pielęgniarek. Ja też myślę o zmianie pracy i wiele moich koleżanek myśli o zmianie pracy – dodaje jedna z protestujących.

– Najważniejsza rzecz to są zmiany ustawowe, które pozwolą na podniesienie naszej płacy. Nasza płaca oscyluje cały czas na granicy najniższej krajowej – mówi Małgorzata Guz, przewodnicząca Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Domów Pomocy Społecznej. – Dlatego wnieśliśmy o wzrost naszej płacy o 1000 złotych i utrzymanie w kolejnych latach średniej płacy w Domu na poziomie średniej płacy w gospodarce narodowej. Powinny być przywrócone nam dodatki. Jeżeli byłaby np. dotacja celowa, wyłączenie naszych płac pracowniczych i zwiększenie tej płacy, a koszt utrzymania zostałby na tym samym poziomie, to dałoby nam szansę podwyżki. A podopiecznym koszt utrzymania nie zwiększyłby się, żeby ci podopieczni przychodzili.  

CZYTAJ: Lubelskie: protest pracowników DPS-ów. Pikiety przed urzędami

– To są też złożone tematy rozwiązań systemowych – zaznacza Monika Lipińska, zastępca prezydenta miasta Lublin do spraw społecznych. – Bo one między innymi dotyczą wyliczania średniego kosztu utrzymania mieszkańca. 80% kosztu utrzymania mieszkańca stanowi wynagrodzenie kadry w domach pomocy społecznej, więc każda podwyżka powoduje analogicznie wzrost tego utrzymania, co znowu może być nie do dźwignięcia dla naszych mieszkańców. Rozmawialiśmy w ubiegłym tygodniu z przedstawicielami związków i jeśli chodzi o tę sferę wynagradzania, na początku roku została przekazana podwyżka w wysokości 200 zł na pracownika. Teraz po wyliczeniach, których dokonaliśmy, na tę chwilę jesteśmy w stanie wygospodarować kolejne 300 zł.

– Te podwyżki nie rozwiązują zapaści systemowej, która jest wieloletnia. Od wielu lat nasze płace nie były równane. To 500 zł to jest naprawdę takie minimum, co wpływa, żeby odbić się od najniższej krajowej, bo pracownicy naprawdę mają 3010 złotych na umowach, ewentualnie odrobinę więcej jeżeli chodzi o Lubelszczyznę. W niektórych Domach nawet 2900 złotych zostało – mówi Małgorzata Guz.

– Te problemy powinny być gruntownie rozwiązane. To są problemy legislacyjne, problemy ustawowe. Sprawy ekonomiczne, płacowe. One potem rzutują na pewne ceny – stwierdza Marian Król, przewodniczący Regionu Środkowowschodniego NSZZ Solidarność. – To rzutuje potem na koszt pobytu podopiecznego u nas. Jeżeli tego się nie rozwiąże tam, to będzie trudno, żeby budżety poszczególnych powiatów dały sobie z tym radę. Co możemy z naszego budżetu wyjąć, to wyjmujemy. Chcieliśmy, żeby się jeszcze odbyło spotkanie ze wszystkimi starostami. Bo my nie chcemy działać przeciwko starostwom. My chcemy działać na rzecz ludzi, żeby znaleźć rozwiązanie, bo problem urośnie do jeszcze większej potęgi.

Jutro (05.07) protesty pracowników DPS-ów odbędą się w Krasnymstawie, Zamościu, Biłgoraju oraz w Chełmie. Pierwsza pikieta zaplanowana jest o godzinie 7.15 przed Starostwem Powiatowym w Chełmie.

MaTo / opr. KB

Fot. Piotr Michalski

 

Exit mobile version