54-latek w drodze na nocną dyskoteka wpadł w bagno. Uratowali go policjanci i strażacy.
Mężczyzna minionej nocy (15/16.07) powiadomił dyżurnego włodawskiej komendy, że jest na grząskim terenie w rejonie ujścia lokalnej rzeki do jeziora Glinki i potrzebuje pomocy.
Kierowane przez niego światło latarki naprowadziło policjantów do miejsca, w którym się znajdował.
Z uwagi na uksztaltowanie terenu i podmokły teren w działaniach pomagali strażacy z Włodawy, którzy wyciągnęli przemoczonego mężczyznę z bagna. 54-latek nie potrzebował pomocy medycznej.
Mieszkaniec województwa mazowieckiego powiedział, że jest wędkarzem i przyjechał na pole biwakowe przy jeziorze Glinki. Kiedy obudził się w nocy usłyszał odgłosy dyskoteki. Myśląc, że lokal znajduje się w niewielkiej odległości, poszedł w jego kierunku nie mówiąc nikomu gdzie się udaje.
Policjanci apelują, by zawsze informować osoby, z którymi przyjeżdżamy na wypoczynek, gdzie się udajemy i zabierać ze sobą naładowany telefon komórkowy. To może nam pomóc w powrocie do bliskich w nieznanym dla nas otoczeniu.
LeW / opr. PrzeG
Fot. archiwum