Ekolodzy: przyroda na Ukrainie będzie odradzać się po wojnie przez kilkadziesiąt lat

net epa10092431 2022 07 27 212747

Kilkudziesięciu lat potrzeba, by przyroda na Ukrainie powróciła do stanu sprzed wojny – ocenili ukraińscy i czescy ekolodzy, cytowani przez czeski dziennik „Blesk” i gazetę internetową Ukrainska Prawda. „Środowisko i przyroda na Ukrainie są celowo niszczone, aby wyrządzić ludziom krzywdę i (…) uniemożliwić im życie w ich własnym kraju” – podkreślili.

Niektóre ekosystemy, a także populacje zwierząt i roślin zniszczono do tego stopnia, że mogą zostać bezpowrotnie utracone. Zagrożone są m.in. szlaki migracyjne wielu gatunków ptaków. Ponadto w kraju doświadczonym przez konflikt zalega ponad 200 tys. ton złomu (wojskowego) – oznajmiła Marcela Czernochova z czeskiej organizacji ekologicznej Arnika.

CZYTAJ: Sztab Generalny Ukrainy: Rosyjskie straty przekraczają 40 tys. żołnierzy

Najtrudniejsza sytuacja panuje w Donbasie na wschodzie Ukrainy, gdzie ostrzeliwane są m.in. zakłady przetwórstwa ropy naftowej. „Wybuchy, pożary lub podtopienia na (tych) terenach zanieczyszczają wodę, powietrze i glebę niebezpiecznymi substancjami, które mogą pozostawać w środowisku przez dziesięciolecia” – ocenił rzecznik czeskiego oddziału Greenpeace Lukasz Hrabek.

Jak poinformował ukraiński ekolog Ołeksij Anhurec, szacunkowa wielkość emisji zanieczyszczeń w wyniku bombardowań i ostrzału magazynów ropy od początku wojny przekroczyła już 290 tys. ton, czyli tyle, ile „produkuje” duży zakład metalurgiczny w ciągu półtora roku.

„Wszystkie toksyczne substancje w glebie (które przeniknęły do niej w wyniku działań wojennych) mogą przedostawać się bezpośrednio do żywności lub łańcucha pokarmowego (zwierząt). Ukraina jest nazywana spichlerzem świata, więc wojna odbije się bardzo boleśnie na niektórych biedniejszych krajach, gdzie istnieje realne zagrożenie głodem” – podkreśliła Czernochova.

Wcześniej ukraińskie władze i media informowały, że rosyjskie wojska podejmują działania wymierzone w sektor żywnościowy zaatakowanego państwa. Siły najeźdźcy miały dotąd wywieźć z okupowanych terenów Ukrainy co najmniej 25 proc. zasobów zboża, czyli około 400 tys. ton z 1,5 mln ton zebranych przed rozpoczęciem inwazji. Ponadto rosyjskie okręty blokowały w ostatnich tygodniach miliony ton ukraińskiego ziarna składowanego w portach na wybrzeżu Morza Czarnego.

CZYTAJ: Rosjanie odczuwają skutki sankcji na rynku telefonii komórkowej

W połowie lipca stacja CNN przekazała za władzami w Kijowie, że siły najeźdźcy celowo bombardują uprawy zbóż pociskami zapalającymi, by wywołać globalny kryzys żywnościowy. „Każdego dnia wybuchają duże pożary, setki hektarów pszenicy, jęczmienia i innych zbóż już się spaliły (…) By uratować choć część plonów, mieszkańcy wsi pracują z maszynami obok ściany ognia”, a Rosjanie celowo nie pozwalają gasić pożarów – poinformowano w komunikacie policji obwodu chersońskiego na południu Ukrainy.

RL / PAP / opr. WM

Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA

Exit mobile version