Policja ewakuowała w poniedziałek (11.07) wieczorem uczestników zgromadzenia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Jeden z mężczyzn wyjął pocisk z plecaka i pozostawił go na deptaku.
Nadkomisarz Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji powiedział, że ewakuowano 350 uczestników zgromadzenia i pozostałe obecne osoby, co łącznie daje ponad 1000 osób.
Stołeczna policja poinformowała na Twitterze, że z zatrzymanym 31-latkiem trwają czynności. Mężczyzna był wcześniej notowany. Pocisk został zabezpieczony przez pirotechników. Nieoficjalnie wiadomo, że miał dużą siłę rażenia.
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie z marszu Pamięci Ofiar Ludobójstwa Ukraińskiego na Wołyniu w 1943 r. Zarejestrowano na nim moment położenia pocisku. Nagranie na Twitterze sygnowano emisjaTV. – Czy on chce tutaj detonować coś – komentowały osoby biorące udział w zgromadzeniu, widząc mężczyznę o ekscentrycznym wyglądzie. Po chwili najwyraźniej zdały sobie sprawę z zagrożenia. Słychać krzyki: „proszę wyprowadzić tego pana”, „policja”, „odsuńcie się od tego”.
Policyjni antyterroryści ok. 20.30 zabezpieczyli pocisk, który był przyczyną ewakuacji na Krakowskim Przedmieściu. – Pocisk został zabezpieczony w beczce do przewozu materiałów niebezpiecznych – powiedział nadkom. Sylwester Marczak.
RL / IAR / PAP / opr. ToMa
Fot. Policja Warszawa Twitter