Firma Baykar zadeklarowała, że „polski” dron dla Ukrainy zostanie przekazany bez pobrania środków; zebrane w zbiórce 22,5 mln zł zostaną przeznaczone na pomoc humanitarną dla ponoszącego straszną ofiarę społeczeństwa ukraińskiego – poinformował organizator zbiórki, dziennikarz Sławomir Sierakowski.
Internetową zbiórkę pieniędzy na zakup drona dla ukraińskiej armii rozpoczął dziennikarz, redaktor „Krytyki Politycznej”, Sławomir Sierakowski. W niedzielę wpłaty darczyńców w zbiórce na Bayraktara dla Ukrainy przekroczyły 22,5 mln zł, czyli kwotę potrzebną do zakupu drona.
CZYTAJ: Polacy zebrali pieniądze na Bayraktara dla Ukrainy
W czwartek (28.07) Sierakowski poinformował na Facebooku o otrzymaniu oficjalnego listu od dyrekcji firmy Baykar, w którym poinformowano, że „polski” dron dla Ukrainy zostanie przekazany temu państwu bez pobrania środków.
Dziennikarz zapowiedział, że zebrane 22,5 mln zł – w porozumieniu ze stroną ukraińską i turecką – zostaną przeznaczone na pomoc humanitarną dla ponoszącego straszną ofiarę społeczeństwa ukraińskiego. „Ponieważ zebraliśmy nadwyżkę, czyli około 1,8 mln zł (plus wpływy z licytacji), to zgodnie z opisem zbiórki przekażemy je na fundusz ukraińskich sił zbrojnych prowadzony przez Narodowy Bank Ukrainy. Do końca tygodnia, gdy zbiórka zostanie ostatecznie zamknięta, ta suma może dalej rosnąć” – przekazał Sierakowski.
„Podsumowując: łącznie nasze finansowe wsparcie dla Ukrainy to około 50 mln zł. W związku z tym mam taką wiadomość dla wszystkich pomagających mi bezpośrednio i dla postaci życia publicznego, które poparły nas, a przede wszystkim dla 215 600 Polek i Polaków (i prawie 1000 Białorusinek i Białorusinów): weźmiecie udział w militarnej obronie Ukrainy przed Rosją, a także w humanitarnej pomocy społeczeństwu” – napisał.
Red. Sierakowski opublikował także list kierownictwa tureckiej firmy produkującej drony Bayraktar. „Serdecznie dziękujemy wszystkim Polakom, którzy wsparli tę znaczącą akcję. Jesteśmy pod wrażeniem, że w zorganizowanej przez Pana kampanii wzięły udział setki tysięcy Polaków” – napisali dyrektorzy.
Firma złożyła ofertę: „W obliczu Pana kampanii, przekażemy dron Bayraktar TB2 Ukraińcom bezpłatnie, aby mogli jak najlepiej bronić swojej ojczyzny. I będziemy mieć na oku przeznaczenie zebranych funduszy przez ukraińskie organizacje charytatywne na cele, które służą wzmacnianiu Ukrainy. Aspirujemy do tego, żeby ta oferta i ta kampania odniosły sukces w ratowaniu życia niewinnych Ukraińców w tak trudnych czasach. Modlimy się, żeby jak najszybciej się skończyły” – napisano w liście.
CZYTAJ: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: siły rosyjskie koncentrują się na zajęciu Donbasu
Na początku lipca br. wiceprzewodnicząca ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) Ołena Kondratiuk, odnosząc się do prowadzonej w Polsce zbiórki oceniła, że „to fantastyczne wsparcie i solidarność, która zapisze się w historii naszych stosunków”.
Tureckie bezzałogowce Bayraktar TB2 służą m.in. do przeprowadzania rozpoznania, naprowadzania artylerii, a także do bezpośredniego atakowania przenoszonymi bombami.
Dron ma 6,5 metra długości oraz 12 metrów rozpiętości skrzydeł. Może pozostawać w powietrzu do 27 godzin, a maksymalna prędkość, jaką może rozwinąć, to ok. 220 km/h. Maszyna waży 650 kg.
Wcześniej zbiórki na zakup bezzałogowców dla ukraińskiej armii przeprowadzili Litwini i Ukraińcy.
RL / PAP / opr. WM