Do brania paragonów fiskalnych za każdą dokonaną transakcję namawia Krajowa Administracja Skarbowa. Paragony gwarantują, że zawarty w cenie podatek trafia do budżetu państwa, a nie do kieszeni nieuczciwego przedsiębiorcy.
– Sprawdzajmy przy tym, czy otrzymany wydruk jest rzeczywiście paragonem fiskalnym, a nie tylko potwierdzeniem zapłaty kartą płatniczą, lub paragonem kelnerskim. Dwa ostatnie nie są dokumentami fiskalnymi – wyjaśnia rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, Michał Deruś: – Paragon kelnerski to rodzaj zestawienia zamówionych w lokalu produktów i potraw. Może mieć postać dokumentu wypisanego odręcznie na bloczku oznaczonym chociażby jako pokwitowanie wpłaty czy też dokumentu zbliżonego do paragonu fiskalnego. Taki dokument nie jest paragonem i może służyć wyłącznie do rozliczeń pracodawcy z pracownikami. Jeśli poza paragonem kelnerskim nie zostanie wydany nam paragon fiskalny, to niemal pewne jest, że sprzedaż nie została zarejestrowana na kasie fiskalnej, choć wartość podatku VAT tak czy inaczej została wliczona w cenę tego dania, za które płacimy.
Zdarza się, że nieuczciwi przedsiębiorcy zbierają pozostawione przez klientów paragony i wykorzystują do anulowania transakcji na kasie fiskalnej lub wystawiania tak zwanych „pustych faktur” wyłudzając zwrot podatku VAT. Natomiast konsumentom brak paragonu może uniemożliwić złożenie reklamacji.
JB/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com