Całą noc trwała akcja gaśnicza pustostanu po dawnym pensjonacie w Kazimierzu Dolnym. Strażacy po godzinie 6.00 zakończyli działania. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Ogień pojawił się przed godziną 22.00 w budynku przy ulicy Puławskiej. Strażacy mieli utrudnione działania ze względu na skomplikowany dojazd do obiektu. W akcji gaśniczej wzięło udział ponad 50 ratowników i 11 wozów.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy tuż przed godziną 22.00, już wtedy widzieliśmy słup czarnego dymu – mówi naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Bochotnicy, Marek Zawadziński. – Po dojechaniu zobaczyliśmy ogień, część poddasza było objęte już ogniem. Sąsiednie drzewa zaczęły się palić, rozciągnęliśmy linię, zaczęliśmy gasić, kolejne jednostki dojechały. Trudna akcja, wszystkie węże z samochodu powyciągane. Cały sprzęt, który jest dostępny na samochodzie był wykorzystany – piły, prądownice, drabiny. Trudny budynek, bo był zbudowany z drewna. Część się zawaliła, do części nie mieliśmy dostępu, bo był drewniany strop i nie mogliśmy wejść. Groziło to zawaleniem i musieliśmy to z drabin gasić.
W akcji gaśniczej wzięło udział ponad 50 ratowników. Trwa ustalanie przyczyn pożaru.
Budynek spłonął doszczętnie, jak poinformował dyżurny Państwowej Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie był to obiekt po dawnym pensjonacie, już przed pożarem został przeznaczony do rozbiórki. Trwa ustalanie przyczyn pożaru.
CZYTAJ TEŻ: Pożar w Kazimierzu Dolnym. Płonie pensjonat, trwa akcja gaśnicza
ZAlew / ŁuG / opr. KS / AKos
Fot. ŁuG