Mer Słowiańska Wadym Lach oświadczył w niedzielę (24.07), że z powodu wojny nie będzie możliwe rozpoczęcie w mieście wraz z nadejściem chłodów sezonu grzewczego, poinformował Ukrinform.
Obecnie w Słowiańsku nie ma wody ani gazu, a prąd jest dostarczany z przerwami ze względu na bliskość linii wysokiego napięcia do strefy działań wojennych, powiedział mer miasta Wadym Lach w rozmowie z „Donbas News”, w takich warunkach, oświadczył, nie będzie możliwe rozpoczęcie sezonu grzewczego wraz z nadejściem chłodów.
Podkreślił, że mieszkańcy Słowiańska powinni się ewakuować, gdyż nadal będą kontynuowane próby zdobycia miasta przez wojska rosyjskie.
CZYTAJ: Prawie 800 tys. obywateli Ukrainy straciło domy
„Nadal będzie próba ataku, zmasowana ofensywa. Zwiastunem tego będzie duży ostrzał, liczba ofiar w tym okresie zawsze jest większa” – powiedział Wadym Lach.
Jak donosi Ukrinform, rosyjski agresor nieustannie ostrzeliwuje region Doniecka, zabijając i raniąc obywateli, niszcząc cywilną infrastrukturę na zaludnionych obszarach regionu. W regionie od dawna nie ma gazu, a w wielu miejscowościach zaopatrzenia w wodę. Wróg próbuje przebić się przez ukraińską obronę w kilku kierunkach, ale bezskutecznie i wraca na swoje poprzednie pozycje.
Do okresu jesienno-zimowego w obwodzie donieckim pozostanie nie więcej niż 235 tys. osób zaangażowanych w proces obrony i utrzymania infrastruktury krytycznej. Do 24 lutego w obwodzie donieckim na stałe mieszkało 1 670 000 osób, pisze Ukrinform.
RL / PAP / opr. WM
Fot. pixabay.com