– W najnowszym pakiecie pomocy wojskowej dla Ukrainy znajdą się kolejne cztery wyrzutnie artylerii rakietowej HIMARS – powiedział w środę (20.07) szef Pentagonu Lloyd Austin podczas spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Austin ocenił, że zarówno HIMARS, jak i m.in. polskie armatohaubice Krab „robią różnicę” na froncie.
CZYTAJ: Minister obrony Ukrainy: do skutecznej kontrofensywy potrzebujemy ok. 100 systemów HIMARS
Inaugurując wirtualne spotkanie minstrów obrony z kilkudziesięciu państw, Austin zapowiedział, że nowy, szesnasty już pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy zostanie ogłoszony w tym tygodniu, a znajdą się w nim kolejne cztery wyrzutnie HIMARS, a także amunicja do nich oraz do haubic kalibru 155 mm. Nowa dostawa zwiększy liczbę posiadanych przez Ukrainę wyrzutni do 16.
CZYTAJ: Zniszczenie mostu w Chersoniu może zamknąć rosyjskim wojskom drogę odwrotu z miasta
Szef Pentagonu przekazał, że pokrewna wersja tego systemu, M270 MLRS, trafiła już na Ukrainę z Wielkiej Brytanii, zaś trzy niemieckie sztuki zmodernizowanej wersji tego systemu – MARS II – wkrótce dotrą na pole bitwy. Zwrócił też uwagę na wysłanie przez Polskę armatohaubic samobieżnych Krab, które „już robią różnicę na linii frontu”.
CZYTAJ: Ukraiński resort obrony: z systemów HIMARS zniszczono już ponad 30 wojskowych obiektów
Austin podkreślił, że broń dla Ukrainy wysłało już ponad 30 krajów. – Rosja myśli, że może przeczekać Ukrainę i może przeczekać nas. To tylko ostatnie w serii błędnych przewidywań Rosji. Jesteśmy zjednoczeni w naszym wsparciu – oznajmił Austin.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Staff Sgt. Ricardo Hernandez-Arocho, US Army, wikipedia.org