Kolejny znakomity występ żużlowców Motoru Lublin, którzy w 11. kolejce PGE Ekstraligi na własnym torze wysoko pokonali Fot Nature Solutions Apator Toruń 55:35.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Żużel: Motor Lublin – For Nature Solutions Apator Toruń 55:35 (FOTO)
Motor pokazał siłę. Pierwszy bieg zakończył się remisem 3:3, ale kolejny został wygrany przez lubelską parę juniorów 5:1. Od tego momentu Motor był na prowadzeniu. W pewnym momencie przewaga wynosiła 24 punkty. Ale w dwóch ostatnich, nominowanych biegach w Motorze zamiast najlepszych zawodników pojechali lubelscy juniorzy, stąd goście wygrali oba wyścigi 2:4.
– Na początku drużyna Apatoru stawiała dość zacięty opór. Ale dwóch zawodników chyba im nie pojechało, jakby chcieli. A wszyscy nasi zawodnicy wystąpili dobrze. Choć mieli pewne wpadki, poza Jarosławem Hampelem, który pojechał jeden z najlepszych meczów w tym roku – tak spotkanie podsumował menedżer lubelskich „Koziołków” Jacek Ziółkowski.
Dominik Kubera powiedział, że efektowna wygrana kosztowała wiele wysiłku: – To był trudny mecz. Mieliśmy dziś ciężki tor i musieliśmy się wiele napracować, żeby poszukać nowych ustawień.
Punkty dla Motoru Lublin zdobyli: Jarosław Hampel 13 (3,2,3,2,3,-), Dominik Kubera 12 (3,1,3,2,1,2), Mikkel Michelsen 10 (0,3,3,1,3,-), Maksym Drabik 10 (0,3,0,2,3,2), Wiktor Lampart 5 (3,2,0,0), Mateusz Cierniak 5 (2,2,1,0).
Motor zdobył również punkt bonusowy. Lubelscy żużlowcy z dziesięcioma zwycięstwami i jednym remisem umocnili się na prowadzeniu w lidze.
Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały jeszcze trzy kolejki. Następnym rywalem Motoru będzie ZOOleszcz GKM Grudziądz. Spotkanie na torze rywala odbędzie się w piątek 15 lipca.
AR / ToMa
Fot. Gosia Cieśluk