Po fali upałów przyszło załamanie pogody i aura przypomina bardziej jesienną niż letnią. Kiedy możemy liczyć na poprawę? – pytają mieszkańcy Lublina.
CZYTAJ: Pochmurno, wietrznie i z opadami. Środowa pogoda nie rozpieszcza urlopowiczów
– Pogoda nie za bardzo, bo jest zimno. Choć upały też nie są dobre. Lubię, gdy jest bardzo ciepło i wtedy mogę pojechać na działkę. A dzisiaj rano trzeba było nałożyć kurtkę, bo było tak zimno – skarżą się lublinianie.
Ale innym mieszkańcom taka pogoda odpowiada: – Dla mnie może być, bo dobrze się jeździ rowerem. Mam golf i kurtkę.
– Faktycznie od dłuższego czasu w naszej części Europy utrzymują się stosunkowo chłodne masy powietrza. To dlatego, że nad Europą Zachodnią przez dłuższy okres znajduje się wyż, natomiast nad północą i wschodem kontynentu przeważnie ulokowane są niże – wyjaśnia Arkadiusz Wójtowicz z portalu FaniPogody.pl, członek stowarzyszenia Polscy Łowcy Burz – Skywarn Polska. – W takiej sytuacji konfiguracja pola ciśnienia nad europejskim obszarem synoptycznym wymusza napływ do naszej części Europy chłodnej masy powietrza, o cechach polarno-morskich, głównie z kierunków północnych. Dodatkowo w ostatnich dniach zaznaczył się ośrodek górnego niżu, wypełniony chłodniejszym powietrzem. W jego obrębie tworzyły się liczne burze. W ciągu ubiegłej doby byliśmy pod wpływem niżu, który znajdował się nad Białorusią, nazwanym Zelda. Jego front oddziaływał na pogodę we wschodniej części kraju. A na zachodzie Polski pogoda była znacznie bardziej stabilna.
– Temperatury są, jak na lipiec, niższe niż się spodziewaliśmy – informuje Grzegorz Kołodziej, informator lotniczo-meteorologiczny w Porcie Lotniczym Lublin w Świdniku. – W ciągu dnia nie przekraczały niekiedy nawet 20 stopni, ale noce były ciepłe, rzędu 14-16 stopni. Czasami może się wydawać – ze względu na ilość zachmurzenia – że te dni przypominają dni jesienne. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe parametry, temperatura jest niższa niż średnia wieloletnia, ale to nadal są temperatury letnie. Choć czasami w okolicach górskich temperatury spadały poniżej 10 stopni, a w wysokich partiach padał deszcz ze śniegiem. Ale tutaj w naszych rejonach to, co się dzieje za oknem, jest wyrazem pewnej zmienności pogody, która w naszych szerokościach geograficznych jest jak najbardziej normalna. To wszystko jest w granicach normy.
– Te opady wczorajsze czy też wcześniejsze poprawiły sytuację, ale w województwie lubelskim jest ona nadal trudna – przyznaje Izabela Adrian, hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. – Przeważa strefa stanów niskich wody, zwłaszcza na dużych rzekach: na odcinku Wisły, na Wieprzu czy na Bugu. Lokalnie jest strefa wody średniej. W zasadzie dzisiaj tylko na jednej stacji wodowskazowej na Lubelszczyźnie odnotowaliśmy strefę wody wysokiej, a na 19 stacjach strefę wody niskiej. Dodatkowo cały czas obowiązują tam ostrzeżenia o suszy hydrologicznej, głównie dla wschodniej i południowej części województwa, czyli zlewni Krzny, Bugu, Huczwy, Tanwi i Bukowej. Te ostrzeżenia mówią nam o tym, że tam są bardzo niskie przepływy, poniżej średniego niskiego przepływu. W województwie lubelskim wpływ opadów tych będzie troszkę opóźniony, więc dopiero zauważymy, że stany wody będą wzrastać. Ale na przykład na Bugu to będzie nadal strefa wody niskiej. Jest troszkę lepiej, ale nie jest to bardzo widoczna poprawa.
– Takich intensywnych opadów, jakie miały miejsce we wschodniej Polsce wczorajszej nocy, raczej nie spodziewałbym się w przeciągu 5-6 dni – zapowiada Grzegorz Kołodziej. – Będzie dominował napływ z kierunku północno-zachodniego masy powietrznej. W dalszym ciągu będzie to masa chłodniejsza, niż tu zalegająca. Chwiejna, czyli będą się tworzyły chmury kłębiaste, które mogą dawać przelotne opady deszczu. Takich opadów można się spodziewać w przeciągu najbliższych dni, praktycznie każdego dnia. Ale to będą krótkie okresy. Generalnie nie będą to opady bardzo intensywne. Temperatury rzędu w ciągu dnia niewiele powyżej 20 stopni, a w nocy 12-14 stopni. Takie do odpoczynku – dodaje Grzegorz Kołodziej.
CZYTAJ: Lubelskie: IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami i silnym wiatrem
Cieplejszej pogody możemy spodziewać się dopiero w połowie przyszłego tygodnia. Temperatury wówczas mogą przekroczyć nawet 30 stopni.
LilKa / opr. KB
Fot. pixabay.com