Światło niebieskie to naturalna składowa światła słonecznego, ale jest też emitowane przez powszechnie używane urządzenia elektroniczne. W nadmiarze jest ono szkodliwe dla oczu, przyspiesza np. degenerację siatkówki – ostrzegają organizatorzy kampanii „Godzina Dla Oka”.
Ekspertka kampanii, specjalistka chorób oczu dr n. med. Anna Groblewska wyjaśnia, że światło niebieskie, a tak naprawdę jego fragment niebiesko-fioletowy, gdy dociera do naszych oczu w nadmiarze przyspiesza degenerację siatkówki przede wszystkim w obszarze plamki, czyli miejsca w oku odpowiedzialnego za najlepsze widzenie. „Wpływa bowiem niekorzystnie na barwnik wzrokowy melanopsynę, powodując powstawanie wolnych rodników i nieodwracalne uszkodzenie fotoreceptorów” – zaznacza.
Niestety światło niebieskie w nadmiarze może przyczynić się do rozwoju także innych schorzeń oczu, a także do dyskomfortu oczu. „Przyspiesza również rozwój zaćmy. Skutkiem długiego narażenia na tę długość światła może być, zwłaszcza pod koniec intensywnego dnia pracy, zmęczenie oczu lub inne dolegliwości, takie jak zaczerwienienie, ból czy nieostre widzenie. Dlatego ważne jest ograniczanie jego oddziaływania na oczy” – przekonuje specjalistka.
CZYTAJ TEŻ: Na pasach bez telefonu. W Lublinie przypomną o tym piktogramy
Ostrzega, że im dłużej utrzymuje się taki stan, tym mocniej eksploatujemy i nadwyrężamy narząd wzroku. Poza zaczerwienieniem odczuwane jest też pieczenie oczu, obraz jest zamazany, występuje uczucie suchości i łzawienia oczu, a także bóle głowy. Bo trzeba pamiętać, że światło niebieskie w nadmiarze jest szkodliwe niezależnie od pory dnia.
„Warto zaznaczyć, że szczególnie niebezpieczne może być wówczas, gdy korzystamy z niego późnym wieczorem, bezpośrednio przed zaśnięciem. Wpływa bowiem również na zaburzenie naturalnego rytmu dobowego, powodując trudności w zasypianiu, gorszą jakość snu, a nawet bezsenność, a w ciągu dnia niepokój czy wahania nastroju” – ostrzega dr Anna Groblewska.
Z raportu „Godzina dla Oka. Pozwól odpocząć swoim oczom” wynika, że najczęściej w późnych godzinach decydujemy się na oglądanie telewizji lub korzystanie z popularnych mediów streamingowych. W sondażu przeprowadzonym w maju 2022 r. przyznało się do tego 53 proc. respondentów, a 35 proc. zaznaczyło opcję – „przeglądam media społecznościowe”. Ten sposób spędzania ostatniej godziny przed pójściem spać uzupełniają dodatkowo gry wideo, którym oddaje się wówczas 1 na 10 badanych.
CZYTAJ TEŻ: Sen jest niezbędny dla utrzymania… zdrowia serca
Organizatorzy kampanii zachęcają, by tę ostatnią godzinę przed zaśnięciem, ale nie tylko, wykorzystać sięgając po książkę lub czytnik, który nie emituje niebieskiego światła – oczywiście przy odpowiednim oświetleniu. Lepiej też posłuchać muzyki, podcastów lub spędzić czas z najbliższymi. „Czasami bardzo niewielkie zmiany przynoszą duże korzyści” – stwierdzają organizatorzy kampanii.
Dr Anna Groblewska podkreśla, że ograniczając dostęp światła niebieskiego tuż przed położeniem się do łóżka sprawimy jednocześnie, że nasz sen będzie bardziej efektywny, co przełoży się na nasze samopoczucie i kondycję całego organizmu w kolejnym dniu.
PAP / RL / opr. KS
Fot. pexels.com