„Nasze zapasy skończą się za dwa dni”. Ciężka sytuacja w Bractwie Miłosierdzia im. św. Brata Alberta

paczki 3 750x375 2020 12 20 173251 2021 01 16 125017 750x375 2022 07 20 140040

Magazyny Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta święcą pustkami. Brakuje podstawowych produktów, takich jak mąka, makarony, kasze czy konserwy. Rosnące potrzeby wśród ubogich mogą być pokłosiem wzrostu cen życia.

– Nasze zapasy skończą się za dwa dni – ocenia prezes Fundacji Brata Alberta Monika Zielińska. – Nasza wydolność jest już praktycznie zerowa. W tym roku wszystkie siły osób, które pomagają, są skierowane na Ukrainę, a często ludzie zapominają, że w Polsce też są potrzebujący. W tym roku zauważyliśmy „dziwną przypadłość” – naszych podopiecznych nie ubyło ze względu na zmieniającą się porę roku. Może to być związane z sytuacją ekonomiczną naszego kraju, ze wszystkimi podwyżkami, z inflacją. Po opłaceniu wszystkich rachunków i leków już nie starcza im na jedzenie.

Bractwo można wesprzeć w postaci darowizn rzeczowych i finansowych. Więcej informacji na stronie albert.lublin.pl.

RyK / opr. WM

Fot. archiwum

Exit mobile version