Kolejną niecodzienną interwencję mają na swoim koncie strażnicy miejscy z Chełma. Wezwani zostali do małpy, która biegała po balkonie jednej z mieszkanek bloku. Na miejscu strażnicy potwierdzili, że rzeczywiście włochaty gość na balkonie to małpa – marmozetta białoucha.
– Gdy potwierdziło się zgłoszenie, patrol wezwał po pomoc administratora schroniska dla zwierząt, który miał zająć się odłowieniem zwierzęcia. Strażnikom udało się jednak dość szybko odnaleźć właścicielkę – relacjonuje zastępca komendanta chełmskiej Straży Miejskiej Tomasz Piskorski. – Po poszukiwaniach znaleźli właścicielkę. Poszli z nią na górę. Właścicielka zabrała zwierzę, pokazała wszystkie dokumenty poświadczające, że jest ono legalne i ma wszystkie certyfikaty.
Na początku roku strażnicy miejscy wzywani byli do mieszkającego w bloku miniaturowego konia. Nietypowy lokator nie spodobał się sąsiadom, to oni wezwali na pomoc straż miejską. Właściciel został zobowiązany do odprowadzenia zwierzęcia w takie miejsce, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzało.
NowA / opr. WM
Fot. Straż Miejska Chełm