Odnowią skarb historycznego krajobrazu miasta. Chełmską kuczkę czeka renowacja

289101526 1232849114119440 6754969490334896840 n 2022 07 06 195851

Z inicjatywy Stowarzyszenia Panorama Kultur przeprowadzono ekspertyzę żydowskiej kuczki, która znajduje się na elewacji kamienicy przy ulicy Reformackiej 23 w Chełmie. Ekspertyza jest pierwszym krokiem w procesie konserwacji obiektu, który pozwoli na zachowanie tego cennego historycznie i malowniczego elementu w kulturowym pejzażu miasta.

CZYTAJ: Chełm: przeprowadzono ekspertyzę żydowskiej kuczki przy ul. Reformackiej

– Na pewno chcemy ją odnowić. Podobnie jak i pozostałe ciekawe elementy znajdujące się w tym mieszkaniu. Chociaż początkowo mieliśmy zupełnie inne plany – mówi właściciel mieszkania, do którego przynależy kuczka. – We własność tego mieszkania i jednocześnie kuczki weszliśmy przypadkowo. Na początku nie spodziewaliśmy się do końca tego, jaką to ma wartość, jaką to ma swoją historię. Mój ojciec, jako historyk sztuki, podpowiedział mi, co to może być i z czym może się to wiązać. A chciałem to wykorzystać pod własnym kątem mieszkaniowym. Koniec jest taki, że spotkaliśmy na swojej drodze parę osób, które nam umożliwiły poznanie historii tego miejsca. I w zasadzie padła decyzja, żeby przeznaczyć to mieszkanie, pod kątem odtworzenia historycznego.

– Kuczka to jest określenie polskojęzyczne na szałas, po hebrajsku sukka – informuje Małgorzata Michalska-Nakonieczna, historyk sztuki, dr architektury historycznej. – Stąd nazwa święta Sukot, czyli po polsku Święto Namiotów, Święto Szałasów. Jest to święto, które religijni Żydzi spędzają nocując, jedząc, odbywając spotkania rodzinne właśnie w takim „szałasie”. Te szałasy muszą być budowane z organicznego materiału, czyli takiego, który wyrósł z ziemi. Są one budowane w ogrodzie, na podwórkach kamienic. Ale nie tylko, szczególnie tutaj w naszym klimacie, bo to święto jest świętem ruchomym i przypada późną jesienią. Już wtedy bywa chłodno; to już jest czas, kiedy czasem pada śnieg, więc najbardziej zamożne rodziny budowały takie kuczki stałe w formie loggi – takiej przybudówki do elewacji budynku. Wymogiem jest otwierany dach, czyli musi być to szałas, który ma otwierany dach, przez który według nakazów biblijnych mają być widoczne gwiazdy nocą, a do środka w dzień ma wpadać mniej światła niż cienia.

– Ta kuczka jest w stanie niezadowalającym – mówi Małgorzata Kleban, mgr inżynier budownictwa ogólnego i inż. architekt. – Jedyną rzeczą, która może zostać i na pewno zostanie – tylko odświeżona, oczyszczona i zabezpieczona – są belki stalowe, belki wsporcze. Natomiast jeżeli chodzi o konstrukcję ścian i ich wypełnienie, a także konstrukcję dachu, która w kuczce jest tak jakby głównym elementem, ponieważ ten dach jest podnoszony i składa się z dwóch części – niestety te elementy muszą być w całości wymienione. Najlepiej, żeby były one odtworzone w takim stanie, w jakim one są dzisiaj. Czyli chodzi o kształt, o formę, o grubość, o cały detal architektoniczny.

– Jest to obiekt bardzo wyjątkowy z tego względu, że zachował się w tak doskonałej kondycji – dopowiada dr Małgorzata Michalska-Nakonieczna – Zachowała się obudowa architektoniczna, czyli po prostu ściany i dach. Ale też zachował się mechanizm podnoszenia dachu – czyli wszystkie te rolki, linki, kołowrotki – oraz schach, czyli ten rytualny strop, który pełnił bardzo ważną funkcję obrzędową. To jest taki ważny element historycznego krajobrazu miasta Chełma. Bo ta kuczka jest w nim obecna. Wiem też, że przechodzący tą ulicą zawsze zwracają na to uwagę i lokalni mieszkańcy są do niej przywiązani. Często od moich znajomych otrzymuję zdjęcia z komentarzem: „Czy ty to widziałaś?! Takie coś mają w Chełmie”.

– Samo mieszkanie to typowe mieszkanie z okresu międzywojennego – opowiada jego właściciel. – To jest początek lat 20 XX wieku, kiedy to powstawało. Myślimy, że kuczka powstała właśnie w tych pierwszych latach użytkowania tych mieszkań. Natomiast jeżeli chodzi o charakter miejsca, to wszystko jest w oryginale. To jest jedyny lokal zachowany w całym budynku, który ma oryginalną stolarkę otworową drewnianą, oryginalną podłogę z lat 20. Cokolwiek chcieliśmy robić początkowo, w tym momencie każdy ten pomysł odpada, ze względu na to, że nam po prostu szkoda tego materiału, który jest oryginalny.

CZYTAJ: Święto Kuczek. Historia zamknięta w architekturze

– Kuczka jest związana z historią rodziny Pomeranców, którzy byli mieszczanami chełmskimi. Była to duża rodzina zajmująca się handlem, biznesem, o wysokim statusie społecznym, czego dowodzi właśnie ten obiekt. Ta rodzina żyła z pokolenia na pokolenie w Chełmie. Dotarłam do pierwotnego właściciela, który urodził się w drugiej połowie XIX-wieku, i do jego syna, który później zmarł w Izraelu, mając prawie 100 lat. Ale urodził się w 1909 roku najprawdopodobniej też w Chełmie. Oni byli związani z tym miastem. Ale nadeszła Zagłada, która spowodowała, że większa część tej rodziny uległa zagładzie – dodaje dr Małgorzata Michalska-Nakonieczna.

– Dla mnie, jako dla inżyniera, była to bardzo duża satysfakcja – opowiada inż. Małgorzata Kleban. – Zajęło to dużo czasu. Jest to praca bardzo dokładna, bardzo szczegółowa. Tutaj trzeba każdy detal zmierzyć, odrysować, odtworzyć. Mimo że ta kuczka jest w złym stanie i te elementy nie są w odpowiednich wymiarach – bo drewno jest wypaczone, skurczone, wypłowiałe, są jakieś uszczerbki – jednak trzeba było to wszystko w miarę odtworzyć. Najbardziej zaskoczyła mnie konstrukcja dachu: jak to było wykonywane, jak to było montowane, jak to było otwierane. W tej kuczce jest mechanizm takiego zawiasu i dach otwiera się tak jakby nie w stronę do budynku, tylko od budynku.

– Pani Gosia Michalska, która zajmuje się naukowo, kuczkami napisała na Facebooku, że jest taka kuczka w Chełmie, którą fajnie byłoby jakoś tam docelowo wyremontować – mówi Emil Majuk ze Stowarzyszenia Panorama Kultur. –  To ja napisałem, że są takie małe granty w Stowarzyszeniu Żydowski Instytut Historyczny i można spróbować złożyć wniosek. Wzięliśmy to na siebie, jako stowarzyszenie. Udało się.

– Byłam naprawdę podekscytowana. Miałyśmy tam po prostu komfort pracy, ponieważ właściciel dał nam klucze i mogłyśmy to obejrzeć do poziomu każdej drzazgi, przeanalizować. To jest też bardzo sympatyczna przestrzeń. Jest to taka przestrzeń, w której ja się od razu świetnie poczułam i uznałam, że jest świetny widok z tych okien. To bardzo fajna ulica, taka spokojna. Dookoła jest piękna zabudowa, historyczna – zachwyca się dr Michalska-Nakonieczna.

Więcej na temat tej i innych kuczek w krajobrazie polskich miast na stronie Facebooka Kuczki Lublina, Lubelszczyzny i reszty świata. Profil prowadzi dr Małgorzata Michalska-Nakonieczna.

NowA / opr. KB

Fot. Muzeum Ziemi Chełmskiej im. W. Ambroziewicza w Chełmie Facebook

Exit mobile version