Gazociąg bałtycki Baltic Pipe zaplanowaliśmy do otwarcia jesienią tego roku, i jesienią ten gazociąg otworzymy zgodnie z planem, zgodnie z budżetem – powiedział dziś (18.07) w Radiu Koszalin premier Mateusz Morawiecki. Jeszcze w tym roku popłynie do Polski norweski gaz – zapewnił.
Morawiecki był pytany, czy jest pewność, aby rurociągiem Baltic Pipe popłynęła wystarczająca dla Polski ilość gazu. „Putin szantażuje dziś całą Europę: Niemcy, Holandię, Austrię, w brutalny sposób ogranicza dostawy gazu (…) My nie mamy takiej zależności od Rosji – po raz pierwszy odkąd zaczęliśmy kupować gaz. Dlatego, że rząd Prawa i Sprawiedliwości sześć lat temu rozpoczął budowę gazociągu bałtyckiego. I ten gazociąg zaplanowaliśmy do otwarcia jesienią tego roku. I jesienią tego roku ten gazociąg otworzymy, zgodnie z planem, zgodnie z budżetem” – zapewnił premier.
CZYTAJ: Premier Morawiecki: Jako państwo nie dokładamy dzisiaj do Ukraińców, którzy są w Polsce
Dodał, że „jeszcze w tym roku popłynie gaz norweski, który nas uniezależnia od Rosji”. Wskazał, że w przyszłym roku gazu będzie jeszcze więcej. „W tym czasie PGNiG kontraktuje zakup gazu norweskiego” – mówił.
Pytany, czy jest usatysfakcjonowany propozycją nowego pakietu sankcji dla Rosji wskazał, że „Polska zawsze w tej sprawie opowiada się za jak najdalej posuniętymi sankcjami”.
CZYTAJ: Marszałek Sejmu: O wojnie w Ukrainie nie wolno zapomnieć
„Siódmy pakiet sankcyjny jest, można powiedzieć, pakietem mniej istotnym, ale lepszy rydz niż nic. Lepiej, że państwa zachodnie cały czas dostrzegają konieczność pracy nad sankcjami niż gdyby siedzieli z założonymi rękami i nic nie robili” – powiedział Morawiecki.
PAP / opr. GRa
Fot. PAP/Łukasz Gągulski