Problemy z zasilaniem i dostępnością łóżek. Bialski szpital po pożarze

295616210 551634203323264 185796441768775968 n 2022 07 27 181059

Trwa ustalanie przyczyn pożaru, do którego doszło w bialskim szpitalu. Zapaliło się pomieszczenie techniczne – łącznik pomiędzy Centrum Chorób Zakaźnych i Ftyzjopulmonologicznych a głównym budynkiem szpitala. Trzeba było ewakuować 30 pacjentów z oddziału zakaźnego i pulmonologicznego. Chorzy trafili na oddział bialskiej onkologii.

– Sytuacja jest opanowana – zapewnia dyrektor szpitala Adam Chodziński. – Podstawą było to, żeby bezpiecznie ewakuować pacjentów. Mam nadzieję, że określimy przyczynę. Został powołany zespół, który ma ją określić. Na pewno nie było tam udziału osób trzecich. Przyczyna może być jedna – mogła być jakaś wadliwa instalacja elektryczna. Myślę, że odpowiednie służby, które to badają, podadzą przyczynę. 

– Początkowo była trudność w zlokalizowaniu źródła ognia – opowiada zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, st. bryg. Marek Chwalczuk. – Było duże zadymienie i temperatura, ale udało się je zlokalizować. Ogień nie rozprzestrzenił się dalej. Okazało się, że jest w tzw. korytarzu technicznym. Do tego miejsca dotarli strażacy. Wszystko sprawdzili kamerą termowizyjną. W innych miejscach nie było źródła ognia.

– Oddział obserwacyjno-zakaźny i oddział ftyzjopulmonologiczny znajdują się jeszcze w tymczasowej lokalizacji – informuje zastępca dyrektora ds. medycznych bialskiego szpitala, dr Paweł Chwaluk. – Oznacza to zmniejszoną dostępność łóżek na tych oddziałach. Dotyczy to zwłaszcza oddziału ftyzjopulmonologicznego, ale również w oddziale zakaźnym łóżek jest mniej niż normalnie. Pacjenci, którzy byli ewakuowani, nie ucierpieli w czasie ewakuacji ani z jej powodu. Ich leczenie jest kontynuowane. Na te oddziały również przyjmujemy również pacjentów, tych, których stan wymaga pilnej, nagłej hospitalizacji. Dotyczy to obu tych oddziałów, ale w szczególności oddziału chorób zakaźnych, gdzie są też pacjenci chorzy na COVID.

CZYTAJ: Pożar w bialskim szpitalu. Ewakuowano 30 osób

– Został zniszczony kanał techniczny. To kanał, w którym zlokalizowane są różnego rodzaju instalacje. Pyły i zadymienie, które przez ten kanał dostawały się do budynku CCZiF-u, na pewno spowodowały zanieczyszczenie całej wentylacji, ale też budynku – zaznacza dyrektor Adam Chodziński. – Co do strat, ciężko powiedzieć. Najtrudniejsza jest sytuacja energetyczna szpitala. Zniszczeniu uległa w dwóch punktach instalacja elektryczna. Dzisiaj trwa jej łatanie. Pracują również agregaty. Wydaje się, że dzisiaj powinniśmy uruchomić w całości własne zasilanie awaryjne, będziemy próbowali odpinać agregaty. Nastąpi to w godzinach nocnych, kiedy jest najmniejszy pobór prądu, tak aby nie zakłócało to różnego rodzaju operatywy, zabiegów. Mam nadzieję, że od jutra pozostanie nam porządkowanie terenu, który już powoli jest porządkowany.

– Natychmiast uruchomiliśmy biuro informacji kryzysowej dotyczące ewakuowanych pacjentów – informuje rzeczniczka bialskiego szpitala Magdalena Us. – Uruchomiono dwie linie telefoniczne, dzięki którym rodziny i bliscy pacjentów mogą do nas telefonować. Osoby obsługujące linie telefoniczne przekazują wszelkiego rodzaju informacje na temat pacjentów – gdzie są hospitalizowani czy jaki jest ich stan.

– Nie podjęliśmy jeszcze decyzji o przeniesieniu pacjentów do tego obiektu ze względu na porządki, przygotowanie i ze względu na to, że jeszcze nie mieliśmy w tym obiekcie dostępnej instalacji tlenowej, gdyż odcinek instalacji tlenowej uległ uszkodzeniu. W tej chwili pracujemy nad takim bajpasem, aby tę instalację tlenową dostarczyć do budynku CCZiF-u – mówi Adam Chodziński. – Prosiliśmy koordynatora wojewódzkiego, żeby zwrócił uwagę na to, że jesteśmy w tak trudnej sytuacji. Po pożarze mamy problemy z zasilaniem i szpital nie pracuje na 110 procent, tak jak zawsze. Natomiast my nie wstrzymaliśmy przyjęć. Ewentualnie koordynator wojewódzki kieruje pacjentów z innych odległych miejsc do innych szpitali, a nie do szpitala w Białej Podlaskiej. Tu, na terenie Białej Podlaskiej i powiatu, szpital pracuje normalnie. Oczywiście nie pracował blok operacyjny, który uruchomiliśmy dzisiaj od godz. 10.00. Odsyłaliśmy tylko tych pacjentów, którzy wymagali natychmiastowej operatywy. 

Rodziny chorych, którzy zostali ewakuowani, mogą dowiadywać się na temat swoich bliskich, dzwoniąc pod numery telefonów 533 348 313 i 513 060 453.

MaT / opr. WM

Fot. KM PSP Biała Podlaska 

Exit mobile version