Tuż przed końcem lipca wejdzie w życie podpisana wczoraj przez Prezydenta RP ustawa wprowadzające wakacje kredytowe dla osób mających zobowiązania w złotych, zaciągnięte na własne cele mieszkaniowe.
Według różnych szacunków, o taką formę odłożenia spłat może ubiegać się nawet 80 procent kredytobiorców.
Gość porannej audycji Radia Lublin, profesor Marian Żukowski z Instytutu Ekonomii i Finansów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, obawia się, że efektem tak szerokiego wsparcia kredytobiorców, może być utrata płynności finansowej mniejszych banków, dotkliwa dla mających tam oszczędności.
– My postrzegamy banki, jako instytucje bogate, potężne i jeżeli kredytobiorcą dzieje się źle, to niech banki im pomogą. Niech im udzielą wakacji kredytowych. To jest tylko połowa prawdy. Druga połowa jest taka, że banki to są instytucje trzymające nasze oszczędności. Banki są w różnej kondycji. Gdyby policzyć te koszty, które będą ponosiły banki – a to jest co najmniej kilkanaście miliardów złotych – to ta sytuacja może być ryzykowna dla niektórych banków – mówi prof. Marian Żukowski.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Jak mówił profesor Żukowski, Państwo, poprzez swoje instytucje finansowe powinno zachować możliwość kontrolowania zasadności korzystania z wakacji kredytowych, by ich beneficjentami były osoby rzeczywiście wymagające takiej formy wsparcia, a nie te, którym taka pomoc niekoniecznie jest potrzebna.
JB / opr. KB
Fot. archiwum