Wykładowca filozofii i historii z Barnaułu, stolicy Kraju Ałtajskiego w azjatyckiej części Rosji, jest pierwszą osobą ukaraną grzywną za wstawianie emoji pod postami w internecie wymierzonymi w uzasadniającą inwazję Rosji na Ukrainę propagandę Kremla – poinformował w poniedziałek portal Meduza.
Aleksiej Argunow, wykładowca uczelni medycznej w Barnaule został ukarany grzywną w wysokości 30 tysięcy rubli (około 2350 zł) za emoji, które umieszczał pod antywojennymi postami innych osób w mediach społecznościowych.
Argunow twierdzi, że policja ukarała go na podstawie słynnego już artykułu dotyczącego „dyskredytowania” działań rosyjskiej armii, ponieważ umieścił emoji wyrażające smutek pod czyimś postem dotyczącym nałożenia grzywny – z tego samego artykułu – na lidera ałtajskiego oddziału partii Jabłoko. Wykładowca został także ukarany za umieszczenie emoji oznaczającego aprobatę pod filmem amerykańskiego aktora Arnolda Schwarzeneggera w którym mówi on, że Rosjanom wmówiono, że ich żołnierze wtargnęli na Ukrainę, by bronić Rosjan.
Policjanci dali mi do zrozumienia, że sprawa jest „niepoważna, nawet głupia”, ale zostali „napuszczeni” przez funkcjonariuszy FSB, którzy szukali pretekstu, by mnie ukarać od czasu, gdy w 2021 r. po kontroli przeprowadzonej przez rządową instytucję nadzorującą działalność uczelni wyższych namawiałem studentów, by podpisali petycję przeciwko temu organowi – tłumaczył Argunow. Dodał, że nałożona na niego kara niemal dwukrotnie przewyższa jego miesięczne wynagrodzenie.
Portal Meduza zwraca uwagę, że jest to pierwszy udokumentowany przypadek, gdy artykuł o „dyskredytacji” został użyty do ukarania grzywną nie za wypowiedź w sieci, lecz za emoji, czyli często stosowany w internetowej komunikacji obrazek (np. twarzy), wyrażający konkretną emocję.
RL / PAP / opr. WM
Fot. pixabay.com