– Rosyjscy okupanci zdecydowali o zamknięciu do poniedziałku wjazdu i wyjazdu z Mariupola nad Morzem Azowskim w ramach walki z partyzantami – poinformował w piątek doradca lojalnego wobec władz w Kijowie mera Mariupola Petro Andriuszczenko na Telegramie.
Mariupol, położony w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, jest zamknięty od godz. 16 w piątek (godz. 15 w Polsce) do godz. 6.00 rano w poniedziałek.
CZYTAJ: Ukraina: cudzoziemcy będą mogli zamawiać napisy na pociskach rakietowych
– Będą przeprowadzać intensywną „filtrację” i działania antypartyzanckie – oznajmił Andriuszczenko. „Filtracją” Rosjanie nazywają proces segregacji i wyławiania spośród mieszkańców zaatakowanych i okupowanych ukraińskich terytoriów osób, które mają nastawienie proukraińskie i nie popierają rosyjskiej agresji.
Według doradcy mera przyczyną tych kroków była „zła noc” dla okupantów w Berdiańsku, gdzie siły rosyjskie straciły „pewną liczbę” żołnierzy.
CZYTAJ: OBWE: Raport ws. Ukrainy wskazuje na rosyjskie zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości
Andriuszczenko zapowiedział, że spodziewa się brutalnych działań okupantów. Zaapelował do mieszkańców o ostrożność. – Wyczyśćcie telefony. Nie wychodźcie z domów bez konieczności. Omijajcie posterunki. Pomagajcie sobie nawzajem – napisał.
W zniszczonym na skutek rosyjskich bombardowań Mariupolu pozostaje pod okupacją ok. 100 tys. ludzi.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA