Rekomendacje dotyczące podawania czwartej dawki szczepionki przeciw COVID-19 dla kolejnych grup zależą od sytuacji epidemicznej. Nie ma sztywnych ram, od jakiego poziomu dziennych zakażeń zalecenia zostaną wydane – powiedział rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Od 20 kwietnia osoby, które ukończyły 80 lat, mogą w Polsce przyjąć drugą dawkę przypominającą szczepionki przeciw COVID-19. Czwartą dawkę szczepionki już wcześniej mogły otrzymać osoby w wieku powyżej 12 lat z obniżoną odpornością, u których odpowiedź immunologiczna na szczepienie mogła być niewystarczająca.
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oraz Europejska Agencja Leków (EMA) zaleciły w poniedziałek rozważenie drugiej dawki przypominającej szczepionek przeciw Covid-19 u osób w wieku od 60 do 79 lat oraz osób ze schorzeniami narażającymi je na wysokie ryzyko ciężkiej choroby.
CZYTAJ: Rzecznik Ministerstwa Zdrowia: Nie ma problemu z dostępnością testów na COVID-19
Rzecznik MZ mówił w poniedziałek, że obecnie nie ma powodu, by wprowadzać zalecenia czwartej dawki dla innych grup niż seniorzy 80 plus i osoby z obniżoną odpornością powyżej lat 12. Zastrzegł, że jeżeli liczby zakażeń „w jakiś nieprawdopodobny sposób nagle zaczęłyby przyspieszać, oczywiście będzie trzeba podejmować również tego typu decyzje”.
Pytany, jaki poziom dziennych nowych zakażeń lub hospitalizacji resort uzna za właściwy i wystarczający, by zalecić czwartą dawkę osobom od 60. roku życia, rzecznik wskazał, że nie ma sztywno określonych ram.
„Cały czas analizujemy sytuację w kraju, ale także za granicą. Widzimy, że jesteśmy w innym miejscu niż Niemcy, Francja czy Włochy, gdzie szczyt zachorowań jest spodziewany w najbliższym czasie. U nas, według najbardziej aktualnych prognoz, szczyt może wystąpić na przełomie sierpnia i września, bądź nawet później. Oczywiście podchodzimy z dystansem do tych prognoz, ale na razie nie mamy jeszcze dużych wzrostów w liczbach bezwzględnych” – zaznaczył.
„Czekamy również dlatego, że główni producenci szczepionek – koncern Pfizer i Moderna – pracują nad szczepionką celowaną w wariant omikron. Ma ona zostać udostępniona we wrześniu. Dobrze by było, żeby ta czwarta była już tą celowaną i lepiej nas zabezpieczała przed bieżącym wariantem koronawirusa. Jeżeli więc możemy się jeszcze wstrzymać, to tak czynimy. Robimy to w interesie nas wszystkich – dla lepszej ochrony” – dodał.
CZYTAJ: Czy koronawirus wpływa na płodność? Zbadają to lubelscy naukowcy
Minionej doby badania potwierdziły 2035 zakażeń koronawirusem, w tym 315 ponownych. Zmarło pięć osób z COVID-19. Tydzień temu 5 lipca informowano o 1075 zakażeniach koronawirusem, w tym 166 ponownych i o śmierci dwóch osób z COVID-19. Dwa tygodnie temu, 28 czerwca, podano, że jest 696 zakażeń koronawirusem, w tym 71 ponownych, a także, że zmarły trzy osoby z COVID-19.
Dyrektor ECDC Andrea Ammon mówiła w poniedziałek, że widać rosnące wskaźniki zgłaszania przypadków COVID-19 i rosnący trend przyjęć do szpitali i na oddziałach intensywnej opieki medycznej w kilku krajach, głównie z powodu podwariantu BA.5 wariantu omikron.
„Sygnalizuje to początek nowej, powszechnej fali COVID-19 w całej Unii Europejskiej. Wciąż jest zbyt wiele osób zagrożonych ciężką infekcją COVID-19, które musimy chronić tak szybko jak to możliwe. Musimy przypomnieć ludziom o znaczeniu szczepienia” – dodała.
CZYTAJ: Ekspert: osoby z grup ryzyka ciężkiego przebiegu Covid-19 powinny używać maseczek FFP2/FFP3
ECDC podało, że obecnie nie ma jednoznacznych dowodów na poparcie podania drugiej dawki przypominającej osobom poniżej 60. roku życia, które nie są narażone na ciężką chorobę o wyższym ryzyku. Nie ma też wyraźnych dowodów na poparcie podawania drugiej dawki przypominającej pracownikom służby zdrowia lub osobom pracującym w domach opieki.
RL / PAP / opr. WM
Fot. archiwum