W drugiej kolejce piłkarskiej II ligi Motor Lublin zremisował na własnym boisku z Olimpią Elbląg 1:1. Prowadzenie dla Motoru zdobył w 55 minucie Żebrakowski, w 90 minucie wyrównał Rajch.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Motor Lublin – Olimpia Elbląg
Przez większą część spotkania zanosiło się na pierwsze zwycięstwo lublinian. Motor rozpoczął to spotkanie z „wysokiego C”. Grał bardzo mocno, bardzo ofensywnie. Wydawało się, że może paść dużo goli. Ale Olimpia przetrwała ten napór lubelskich piłkarzy. Do przerwy był wynik bezbramkowy. A gdy Motor zdołał zdobyć gola na 1:0, to później prowadzenie stracił w końcówce. Zabrakło konsekwencji, zimnej głowy. I dobrej ofensywnej gry wystarczyło tylko na pierwsze 20 minut spotkania.
Rozczarowani po końcowym gwizdku byli wszyscy piłkarze lubelskiej drużyny, a zwłaszcza strzelec gola.
– Moim zdaniem w dzisiejszym meczu byliśmy lepsi. Na pewno stworzyliśmy więcej konkretnych sytuacji. Możemy tylko żałować, że nie zdobyliśmy trzech punktów. Zakładaliśmy, że będziemy prowadzili grę. Myślę, że z tego założenia wyszliśmy dobrze. Jedynie możemy żałować tych niewykorzystanych sytuacji.
JK / ToMa
Fot. Wojciech Szubartowski