– Co najmniej 30 osób zginęło w ostrzelanym przez sił rosyjskie bloku mieszkalnym w mieście Czasiw Jar na wschodzie Ukrainy – poinformował w poniedziałek (11.07) po południu wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko na Telegramie.
Ratownicy wydobyli spod gruzów dziewięć rannych osób i 30 zabitych. Pracownicy Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) przeszukali dotąd 65 proc. gruzowiska. Przerzucili 170 ton gruzów. Na miejscu pracuje 56 ratowników oraz dziewięć jednostek sprzętu, w tym dwie ładowarki, dwa dźwigi i równiarka. Są też dwie karetki pogotowia ratunkowego – napisał Tymoszenko.
CZYTAJ: Ukraina: liczba zabitych w rosyjskim ataku na Czasiw Jar wzrosła do 26
Poprzednio informowano o 26 zabitych.
Blok mieszkalny w mieście Czasiw Jar w obwodzie donieckim został ostrzelany w sobotę (09.07) wieczorem. Całkowicie zniszczono dwie klatki schodowe.
CZYTAJ: Ukraina: 15 ofiar ostrzału w mieście Czasiw Jar. Pod gruzami wciąż są ludzie [ZDJĘCIA]
– Każdy, kto wydaje rozkazy takich ostrzałów, i każdy, kto dokonuje ataków na zwykłe miasta, dzielnice mieszkalne, zabija całkowicie świadomie. Po takich ostrzałach Rosjanie nie będą mogli powiedzieć, że czegoś nie wiedzieli czy nie zrozumieli – powiedział w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. i film Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych