Lojalny wobec Kijowa doradca szefa władz obwodu chersońskiego na południu kraju Serhij Chłań poinformował w niedzielę (10.07) o ukraińskim ostrzale bazy wojsk rosyjskich w Chersoniu. W bazie wybuchł pożar, pod gruzami są ludzie – przekazał Chłań.
CZYTAJ: Ukraina: 15 ofiar ostrzału w mieście Czasiw Jar. Pod gruzami wciąż są ludzie [ZDJĘCIA]
W komentarzu na Facebooku urzędnik poinformował, że zaatakowana została baza przy ulicy Pestela. Pierwszy ostrzał nastąpił o godz. 5.00 (godz. 4.00 czasu polskiego) i w bazie wybuchł pożar. Atak powtórzył się o godz. 10.00 i znów wybuchł pożar.
„Świadkowie informują o krzykach Rosjan pod gruzami” – napisał Chłań. Zastrzegł przy tym, że nie można się więcej dowiedzieć, bo przy próbach zbliżenia się do obiektu rosyjscy wojskowi reagują strzałami w powietrze.
CZYTAJ: Mieszkanka okupowanego Chersonia: Rosjanie zabijają ludzi według list
Lokalny portal Most ze swej strony poinformował o kilku wybuchach w Chersoniu. „Ukraińskie rakiety trafiły jakoby w jednostkę wojskową przy ulicy Pestela. Na fotografiach opublikowanych przez świadków widać dym unoszący się właśnie z tego rejonu” – podał portal. Opublikował kilka zdjęć, na których widać z daleka potężny słup dymu nad miastem.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. FB