Grupa stu ukraińskich kierowców samochodów osobowych blokowała drogę do przejścia granicznego w Zosinie. Wszystko dlatego, że ukraińskie przepisy celne wróciły do stanu sprzed wojny. Dla obywateli Ukrainy oznacza to koniec z masowym importem aut z Polski i Europy Zachodniej, a część z nich, która zakupiła auta jeszcze w czerwcu, nie zdążyła dostać się do Ukrainy.
CZYTAJ: Opłaty za osobowe auta wróciły. Zmiany w przepisach celnych dla Ukraińców
Jak informuje policja, protest odbywał się spokojnie. Kierowcy blokowali dojazd do przejścia. Domagali się, by przepuścić samochody zakupione przed zmianą przepisów, czyli przed 1 lipca.
– Stoimy tu już 7 dzień. Jest jak jest. Kolejka na początku miała ponad 30 kilometrów, teraz ma 12 kilometrów – mówi jeden z czekających kierowców.
Z protestującymi spotkali się przedstawiciele służby celnej Ukrainy.
– Ludzie chcą przejechać na starych zasadach. Gdyby powiedzieli, że kto nie zdąży przejechać 30 czerwca, jest przegramy… To nie zostało powiedziane. Zostaje przepis, który był. Jeśli ktoś wjeżdża ciężarówką na zielonym i przełączy się czerwone światło, to trzeba się zatrzymać, czy przejechać? Oczywiście przejechać. Czyli ta kolejka wjechała na starych zasadach i musi zjechać na starych – mówił jeden z protestujących Janusz Bieliński.
– Mam 68 lat. Jestem obywatelem Litwy. Cała moja rodzina jest w Ukrainie. Drugiego dnia wojny swój samochód oddałem Siłom Zbrojnym Ukrainy. Na Litwie miałem inny samochód i pojechałem go odebrać. I już 9 dzień stoję na granicy i mnie nie puszczają. A jak przejadę będę musiał za swój samochód, który mam od 12 lat, zapłacić na Ukrainie około 3 tys. euro – opowiada kolejny z kierowców.
– Kierowcy przedstawiają informacje bazujące wyłącznie na emocjach. Jest prawo, a my jesteśmy urzędnikami państwowymi i musimy działać zgodnie z przepisami. Ustawy przyjmuje parlament, a podpisuje prezydent. Ta sytuacja zostanie przedstawiona kierownictwu, ale trudno powiedzieć, jaki będzie tego efekt. Prawo jest prawem, wszyscy obywatele muszą się go trzymać – stwierdza Dmytro Kupczyk, zastępca naczelnika przejścia granicznego Uściług.
– Mówiliście, że nie wiedzieliście, że tak będzie, ale 26 czerwca Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła poprawki do tej ustawy. Informacja o tym była we wszystkich mediach. Dodatkowo była informacja, iż zmiany wchodzą w życie od 1 lipca – dodaje Dmytro Kupczyk.
Jak poinformował rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Dariusz Sienicki, po rozmowie z przedstawicielem strony ukraińskiej kierowcy samochodów stojących w kolejce do przejścia granicznego rozeszli się i zakończyli protest.
Opłaty celne – akcyza i VAT – na pojazdy osobowe importowane do Ukrainy zostały zniesione w kwietniu. Do końca czerwca Ukraińcy sprowadzili z terenu Unii Europejskiej ponad 250 tysięcy samochodów. Większość z nich pochodziła z Polski.
Według danych straży granicznej w Zosinie na wyjazd z naszego kraju oczekuje 500 osobówek w tranzycie. Natomiast w Dołhobyczowie oczekuje 270 aut w tranzycie.
InYa / RyK / opr. WM / ToMa
Fot. nadesłane