Dwa dni trwało na Stadionie Wrocław święto europejskich miłośników tuningu. Organizatorzy Ultrace, bo tak nazywa się impreza, na którą – wcale nie tanie – bilety dla widzów były wyprzedane już przed miesiącem, nie muszą jej nagłaśniać. Dla około tysiąca właścicieli samochodów poddanych tuningowi zaproszenie do wystawienia swego pojazdu na koronie stadionu to nobilitacja. Samochody zgłoszone z całej Europy są wcześniej starannie wyselekcjonowane, by w stolicy Dolnego Śląska pojawiły się te najbardziej wartościowe egzemplarze, i nie mówimy tylko o cenie. Na Ultrace, jako widz, był Jacek Bieniaszkiewicz.
JB
Fot. JB