Urodziła się w komunistycznym więzieniu na lubelskim Zamku. Ruszył proces ws. zadośćuczynienia

sad 4 2022 07 05 170009

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces w sprawie zadośćuczynienia, o które ubiega się Mieczysława Pascoe – córka Reginy Jawor. Kobieta urodziła się w więzieniu na Zamku i spędziła tam pierwsze miesiące swojego życia.

Jej matka działała w podziemiu antykomunistycznym, należała do AK i WiN. Zajmowała się między innymi składaniem nielegalnych ulotek, pism i broszur. Nielegalna drukarnia została zlikwidowana, a ciężarna Regina Jawor wraz z mężem aresztowana. Kobieta trafiła do więzienia na Zamku, gdzie była torturowana psychicznie i fizycznie.

CZYTAJ: Milion złotych dla urodzonej w więzieniu na Zamku

Wnioskodawczyni domaga się ponad 2 milionów złotych odszkodowania za krzywdę doznaną przez nią w wyniku pozbawienia wolności jej ciężarnej matki, a także za okres, który jako dziecko spędziła w więzieniu na Zamku, czyli od dnia urodzenia 18 sierpnia 1946 roku do marca 1947 roku.

POSŁUCHAJ: 13.09.2018 Reportaż Anny Kaczkowskiej „W zamku urodzona”

Sąd przesłuchał dziś (05.07) online świadków. Między innymi 77-letnią siostra Mieczysławy. Powiedziała, że ich matka Regina Jawor (z domu Wieliczko) przynależała do podziemnej antykomunistycznej organizacji WiN, drukowała nielegalne ulotki, pisma i broszury wymierzone w ówczesny ustrój i ZSRR, za co została razem z mężem Mieczysławem i córką zatrzymana przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w marcu 1946 r. Następnie, jak wskazała 77-latka, ona sama została umieszczona w domu dziecka, a jej ojca sąd skazał na więzienie, które opuścił w 1950 r.

Świadek przypomniała, że będąca w ciąży Regina przez rok przebywała w więzieniu na Zamku w Lublinie, gdzie została zamknięta w wieloosobowej celi, bez możliwości zachowania odpowiedniej higieny, otrzymywała niskie porcje żywnościowe oraz została poddana intensywnym i ciężkim przesłuchaniom.

Mieczysława przyszła na świat 18 sierpnia 1946 r. w więzieniu. Poród odbył się bez udziału lekarza. Powołując się na relację mamy świadek powiedziała, że z powodu warunków panujących w więzieniu jej siostra była bardzo słabym dzieckiem. Podała, że jej matka nie przyznała się do działalności podziemnej i razem z córką wyszła na wolność w marcu 1947 r.

Osłabienie i obniżona odporność spowodowana złymi warunkami w czasie ciąży i w wieku niemowlęcym sprawiły, zdaniem świadka, że rok po wyjściu na wolność Mieczysława zachorowała na chorobę Heinego-Medina. Skutkiem choroby jest porażenie mięśni i niepełnosprawność.

Po przesłuchaniu świadka sędzia Andrzej Wach stwierdził, że należy sprawdzić czy zachowały się jakiekolwiek dokumenty lekarskie, które mogłyby pomóc w ustaleniu czy pobyt ciężarnej matki i dziecka w więzieniu mógł mieć wpływ na późniejszą chorobę. Ponadto biegły ma ustalić czy choroba i inne dolegliwości zdrowotne Mieczysławy Pascoe pozostają w związku przyczynowo-skutkowym z pobytem jej i jej matki w więzieniu.

CZYTAJ: Urodzona w więzieniu na Zamku domaga się 15 mln zł. Proces o zadośćuczynienie zakończony

Wcześniej w 2019 roku Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł milion złotych zadośćuczynienia dla Magdaleny Zarzyckiej-Redwan, córki więźniarki zmarłej na Zamku Lubelskim. Kobieta domagała się od Skarbu Państwa 15 milionów złotych zadośćuczynienia. Magdalena Zarzycka-Redwan jest córką Władysława i Stefanii Zarzyckich, którzy trafili do stalinowskiego więzienia za działalność na rzecz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Kobieta urodziła się w więzieniu na Zamku w 1949 roku. Jej matka zmarła po porodzie.Magdalena Zarzycka-Redwan na Zamku spędziła ponad 2 lata. Potem, jako dziecko, trafiała do placówek opiekuńczo-wychowawczych. Była w nich bita, poniżana i traktowana jako „córka bandyty”.

MaK / PAP / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version