Mamy 319 nowych przypadków. To o 40 proc. więcej niż to było tydzień do tygodnia. Nikt nie zmarł. W szpitalach przebywa niecałe 900 osób z COVID-19 – poinformował w poniedziałek (18.07) wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
– Dane, które mamy w tej chwili to dane weekendowe, one zawsze są trochę niższe niż te w ciągu tygodnia. To jest 319 nowych przypadków – to o 40 proc. więcej niż to było tydzień do tygodnia. Czyli widzimy, że trend wzrostowy w dalszym ciągu się utrzymuje – powiedział Kraska w „Sygnałach dnia” w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Nie odnotowano żadnych zgonów wśród chorych na COVID-19.
– To są bardzo niskie poziomy, wydaje nam się, że one troszeczkę na pewno wzrosną, bo prognozy, które mamy na to wskazują; aczkolwiek to jest okres wakacyjny, kiedy przebywamy głównie na świeżym powietrzu. Mimo wakacji ciągle apeluję, byśmy mieli w tyle głowy, że koronawirus został z nami – zauważył wiceminister.
CZYTAJ: 2131 zakażeń koronawirusem, nikt nie zmarł z powodu COVID-19
Dodał, że krajach Europy Zachodniej np. w Portugalii „jest już po fali wzrostu zachorowań, a w tej chwili duży wzrost jest w Niemczech czy we Włoszech”. „Tak jak zawsze w kolejnych falach, to się w Polsce pojawia z jakimś opóźnieniem, więc u nas też wzrośnie. Jednak pracownie, które przygotowują dla nas badania, nie wskazują, by czekał nas lawinowy wzrost nowych zachorowań” – stwierdził Kraska.
Wiceminister poinformował, że hospitalizowanych z COVID-19 jest mniej niż 900 osób. „Lekarze, którzy opiekują się tymi pacjentami podkreślają, że proces chorobowy jest zdecydowanie łagodniejszy niż to było w poprzednich falach. Procent zajętego miąższu płucnego jest zdecydowanie mniejszy niż to było w przypadku piątej fali, więc to jest optymistyczny prognostyk” – podsumował Kraska.
PAP / opr. PrzeG
Fot. archiwum