Problemy z wodą w kilku miejscowościach gminy Puławy. Chodzi o tereny najbardziej oddalone od ujęcia wodociągu zlokalizowanego w Górze Puławskiej. Wieczorami w większości gospodarstw ciśnienie wody jest bardzo słabe, ale są miejsca, gdzie woda w ogóle nie leci.
– Taką sytuację mamy już od około dwóch tygodni – mówi mieszkanka Polesia Jolanta Szczepaniak. – Od godziny 19.15 do 22 w ogóle nie leci, więc z kąpaniem trzeba poczekać. Musimy sobie poradzić, łapiemy troszkę wcześniej, a z kąpaniem trzeba poczekać. Nie mamy żadnej plantacji, którą trzeba byłoby podlewać, więc nie pobieramy wody do podlewania ogródka. Ale czasami byłaby taka potrzeba, tym bardziej, że teraz jest taka pogoda.
– Jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej. Jak nie ma jakiejś ekstremalnej sytuacji, to jest trochę tej wody. Jak się później wraca, to już jest, ale między 18 a 22 faktycznie ciśnienie jest mniejsze – dodaje kolejna mieszkanka.
CZYTAJ: Gmina Puławy boryka się z suszą. Żołnierze WOT dostarczą wodę pitną
– Odnotowujemy dużą liczbę sygnałów od mieszkańców, którzy zwracają uwagę, że w niektórych miejscach na terenie gminy ciśnienie w wodociągu jest niestety bardzo niskie – przyznaje Kamil Lewandowski, wójt gminy Puławy. – Oczywiście źródłem tego problemu jest fakt, że w okresie wysokich temperatur połączonym z brakiem opadów gwałtownie wzrasta nam ilość wody pobieranej z naszego gminnego wodociągu. To dzieje się głównie za przyczyną tego, że mieszkańcy zaczynają w takich warunkach wykorzystywać naszą wodę wodociągową do celów gospodarczych – przede wszystkim do podlewania trawników i przydomowych ogródków. W takich warunkach, kiedy pobór wody wzrasta czterokrotnie, nasza infrastruktura wodociągowa niestety przestaje wyrabiać. To jest południowo-zachodnia część gminy – tu, gdzie mamy końcówki naszej sieci wodociągowej, czyli Polesie, Piskorów, Leokadiów, Kochanów. Z tych miejscowości sygnałów jest najwięcej.
– Problem nie zaistniał dzisiaj, jest zauważalny już od kilku ładnych lat – zaznacza Zbigniew Polak, kierownik Zakładu Wodociągów dla Gminy Puławy. – Od kilku lat prowadzimy prace zmierzające do tego, żeby powstało nowe ujęcie mogące zasilić te miejscowości. Był problem ze zlokalizowaniem tego ujęcia. Szukaliśmy działki, najlepiej, żeby była to działka gminna, położona w okolicy już istniejącej sieci i to o sporym przekroju, tak żeby nie trzeba było budować dodatkowych kilometrów rurociągu. Znaleźliśmy taką działkę. Leży w miejscowości Pachnowola, na terenie starej, nieużywanej szkoły. Jest to duża działka.
– Aktualnie jesteśmy na etapie zmian w planie miejscowym, które dopiero otworzą nam drogę do zaprojektowania i wykonania tej infrastruktury. To oczywiściej jeszcze przed nami, ale na pewno będzie nas to kosztowało troszkę czasu – mówi wójt gminy Puławy.
– To jest długa nitka, jesteśmy ostatnią miejscowością tutaj w Lubelskiem, więc trzeba wymyślić jakieś rozwiązanie, wybudować coś drugiego – stwierdza jedna z mieszkanek.
– Nasze urządzenia działają na maksymalnych obrotach, wszystkie pompy pracują. Przez moment zdarzyło się, że w związku z tym, że one pracowały przez dłuższy czas na maksymalnych obrotach, uszkodzeniu uległy zabezpieczenia – opowiada Zbigniew Polak. – Nasi pracownicy natychmiast zareagowali. Skutkowało to brakiem dostawy wody w Górze Puławskiej dwa razy po godzinie, bo po prostu trzeba było ręcznie sterować pompami. Miejmy nadzieję, że to się nie powtórzy, przynajmniej w rejonie Góry Puławskiej. Jak powtarzam, braki wody uwidaczniają się najbardziej w godzinach wieczornych, czyli 17-18 do 22.
– Staramy się pomóc mieszkańcom w tej trudnej sytuacji na tyle, na ile w obecnej chwili sięgają nasze możliwości – mówi wójt Kamil Lewandowski. – Poprosiliśmy o pomoc Wojska Obrony Terytorialnej, które od kilku dni dostarczają wodę do mieszkańców miejscowości, gdzie jej brakuje. Woda jest dostępna bez limitu. Do tych czterech miejscowości przyjeżdża wojskowa cysterna, z której można pobrać tyle wody, ile potrzeba. To oczywiście nasza wodociągowa woda, pobierana z naszego wodociągu w Dobrosławowie. Jest to woda, którą z powodzeniem można wykorzystywać do celów gospodarczych. Zalecamy, żeby przed spożyciem tej wody ją przegotować.
Dodajmy, że cysterna codziennie podjeżdża o godzinie 17 pod budynek świetlicy w Polesiu. Potem co 45 minut parkuje kolejno w Leokadiowie, Piskorowie i Kochanowie. Taka dostawa wody do poszczególnych miejscowości będzie prowadzona co najmniej do 7 lipca.
ŁuG / opr. WM
Fot. pixabay.com