Zarzuty dotyczące nieprawidłowości w jednym z przetargów gminy przedstawiła prokuratura wójtowi Sułowa i jego żonie. Według śledczych przetarg miała wygrać firma należąca do żony wójta. Podejrzani nie przyznali się do winy. Za zarzucane im czyny grozi do 10 lat więzienia.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Artur Szykuła poinformował, że wójt gminy Sułów Leon B. i jego małżonka Grażyna B. podejrzani są w sprawie nieprawidłowości w jednym z ogłoszonych przez gminę przetargów. Chodzi konkretnie o postępowanie dotyczące utwardzenia dna i odwodnienia wąwozu lessowego w miejscowości Źrebce. Według ustaleń śledczych zwycięska firma należała do żony wójta.
– Proceder polegał na tym, że doszło do ujawnienia prowadzącej firmę Grażynie B. informacji dotyczącej kwoty przeznaczonej przez gminę Sułów na finansowanie tego zamówienia publicznego. W ten sposób mogła złożyć stosowną ofertę. Oprócz tego złożono jeszcze poświadczający nieprawdę dokument dotyczący wykonania przez firmę robót budowlanych o wartości 120 tys. zł, co miałoby ją uwiarygodnić – wyjaśnił rzecznik, dodając, że w ten sposób miało dojść do niekorzystnego rozporządzenia mieniem gminy na blisko 200 tys. zł.
CZYTAJ: Lublin: apelacja prokuratury w sprawie zgwałcenia 14-latki
Podejrzanym przedstawiono m.in. zarzut przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego, niekorzystnego rozporządzenia mieniem i przedłożenia poświadczającego nieprawdę dokumentu.
– Prokurator po wykonaniu czynności procesowych z ich udziałem skierował do Sądu Rejonowego w Zamościu wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy – poinformował prok. Artur Szykuła. – Sąd Rejonowy zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, przy czym zastrzegł, że środek ten ulegnie zmianie na poręczenie majątkowe z chwilą złożenia poręczenia majątkowego w kwocie po 70 tys. zł. W związku z wpłatą tej kwoty podejrzani obecnie nie pozostają tymczasowo aresztowani. Po ogłoszeniu zarzutów nie przyznali się do popełnienia przestępstwa i odmówili składania wyjaśnień.
– Prokuratura Okręgowa w Zamościu, uznając, że środek zapobiegawczy w formie zaproponowanej przez sąd nie zabezpieczy w sposób prawidłowy toku postępowania, złożyła zażalenia od powyższych rozstrzygnięć. Obecnie oczekuje się na ich rozpatrzenie – dodał Szykuła.
Śledczy dokonali też zabezpieczenia mienia należącego do małżeństwa w łącznej kwocie ponad 500 tys. zł.
Za zarzucane podejrzanym czyny grozi do 10 lat więzienia.
RL / PAP / AP / opr. WM
Fot. archiwum