Zakończono akcję ratunkową prowadzoną od soboty po rosyjskim ataku na blok mieszkalny w mieście Czasiw Jar w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował w czwartek (14.07) zastępca szefa biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko. Ostatecznie odnaleziono 48 ciał.
CZYTAJ: Ukraina: 30 zabitych w rosyjskim ataku na Czasiw Jar
O zakończeniu prac i bilansie ofiar śmiertelnych Tymoszenko poinformował na swoim kanale w Telegramie.
Czasiw Jar został ostrzelany w sobotę wieczorem. Pociski spadły na pięciokondygnacyjny blok mieszkalny. Zginęło 48 osób, w tym około 9-letni chłopiec. W akcji ratunkowej brało udział ponad 320 pracowników Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS). Podczas akcji poszukiwawczo-ratunkowej przerzucono 525 ton gruzu z zawalonego budynku.
CZYTAJ: Ukraina: liczba zabitych w rosyjskim ataku na Czasiw Jar wzrosła do 26
Była to kolejna zbrodnia wojenna dokonana przez Rosjan. „Każdy, kto wydaje rozkazy takich ostrzałów, i każdy, kto dokonuje ataków na zwykłe miasta, dzielnice mieszkalne, zabija całkowicie świadomie. Po takich ostrzałach Rosjanie nie będą mogli powiedzieć, że czegoś nie wiedzieli czy nie zrozumieli” – oświadczył w reakcji na wydarzenie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
CZYTAJ: Ukraina: 15 ofiar ostrzału w mieście Czasiw Jar. Pod gruzami wciąż są ludzie [ZDJĘCIA]
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych