Około 200 samochodów osobowych pozostawiono w rejonie przejścia granicznego w Zosinie. Pojazdy nie blokują ruchu, a odprawy odbywają się na bieżąco – informują służby celne.
CZYTAJ: Zosin: część kierowców osobówek nie wyjechała na Ukrainę, stoją przed granicą
– Pozostawione auta to własność kierowców, którzy po przywróceniu na Ukrainie opłat celnych i podatku VAT za importowane auta, nie zdecydowali się na wyjazd z Polski – mówi rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, Michał Deruś. – Wiemy o takich sytuacjach, gdzie samochody zostały postawione czy pozostawione u poszczególnych mieszkańców w obrębie przejścia granicznego. Oczywiście to w żaden sposób nie utrudnia dojazdu do przejścia granicznego ani w bezpieczeństwie ruchu drogowego. Osoby, które pozostawiły auta, czekają na decyzję administracji rządowej Ukrainy, jak rozwiązać tę sytuacje, czy będą objęci tym zwolnieniem, które obowiązywało do 30 czerwca. Niemniej jednak z informacji, jakie uzyskujemy od strony ukraińskiej czy z obserwacji, które dzieją się na przejściu granicznym po stronie ukraińskiej, to zwolnienie zostało zakończone i ono nie obowiązuje.
Opłaty celne – akcyzę i VAT na pojazdy osobowe importowane do Ukrainy zostały zniesione w kwietniu. Spowodowało to wzrost ruchu na polsko-ukraińskich granicach, a duże kolejki paraliżowały także ruch towarowy. Z końcem czerwca rząd ukraiński ponownie wprowadził opłaty celne za importowane auta. Ruch na osobowych przejściach granicznych w Lubelskiem odbywa się na bieżąco.
ZAlew / opr. AKos
Fot. archiwum