Pani Monika mieszka w ukrytym w starym sadzie, domu babci. Całą posesję otaczają wysokie drzewa, które chronią ją przed okiem przypadkowego przechodnia. Wieś leży na pograniczu, na szlaku którym od zawsze przemieszczali się kolejni najeźdźcy. Wokół zmieniały się rządy, ustroje i religie, a ludzie tutejsi i ich drzewa trwali razem nieugięcie. Niestety do czasu… Mówi się że drzewa, to niemi świadkowie historii. A gdyby tak przyłożyć ucho do kory i posłuchać opowieści o wspólnych losach ludzi pogranicza, którym historia nie pozostawiła wyboru. Budowanie tożsamości nie opiera się tylko na suchych faktach, lecz także – a może przede wszystkim – na tym, co pozostaje w pamięci i w emocjach, które często dziedziczymy z pokolenia na pokolenie.
Realizacja: Piotr Król.
Muzyka: Artur Giordano.
Fot. nadesłane