Oficerowie, podoficerowie, szeregowi, rezerwowi Wojska Polskiego byli wśród prawie 22. tysięcy ofiar zbrodni katyńskiej. Podporucznik Józef Zając też.
„Tryb specjalny” – za tym niewinnie brzmiącym sformułowaniem kryje się proceder, który oznaczał egzekucje bez sądów, bez wyroków, na podstawie list śmierci. 5 marca 1940 roku Józef Stalin podpisał uchwałę o zgładzeniu obywateli polskich wziętych do niewoli po agresji Związku Radzieckiego. Zamordowano blisko 22 tysiące obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. To 22 tysiące tragedii rodzinnych. To zarazem 22 tysiące opowieści o próbach (mniej lub bardziej odważnych) dochodzenia do prawdy, co stało się z zaginionymi bliskimi. Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu pierwsi podali Niemcy 13 kwietnia 1943 roku. Dwa dni później radio moskiewskie zakomunikowało, że zbrodnię popełnili Niemcy w 1941 roku podczas zajmowania okolic Smoleńska.
Katyń – to historia zacierania prawdy i walki o prawdę. Ale też pamięci i niepamiętania.
Alicja Dmytrasz mieszka na wielkim poradzieckim osiedlu we Lwowie. W jej pokoju leży kilka reklamówek z niezwykle cenną zawartością. Są to pamiątki rodzinne. Odwiedziła ją Agata Rokicka i tak powstał reportaż pt. „Spóźniłam się”.
Fot. archiwum