70 lat obchodzi Lubelski Okręgowy Związek Żeglarski. Prawie od początku prężnie działa w nim legendarny lubelski kapitan Ziemowit Barański. Przepłynął prawie ćwierć miliona mil morskich, większość rejsów miała charakter edukacyjny. Był budowniczym i kapitanem szkolnego żaglowca Fryderyk Chopin. Dzięki jego staraniom wybudowany został również lubelski jacht „Roztocze”, na którym wyszkoliło się wielu żeglarzy. Dwukrotnie opłynął Przylądek Horn i Amerykę Południową.
Ziemowit Barański swoją przygodę z pływaniem zaczął tuż po wojnie na… kajaku. Potem sam sobie zrobił małą łódź z żaglem. W 1950 roku zdobył pierwszy stopień żeglarza. Studiował chemię na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej i udzielał się w Lidze Morskiej. Tu zdobył stopień sternika jachtowego. Pierwszy morski rejs odbył w 1956 r. na statku Generał Zaruski (wtedy nazywał się – Młoda Gwardia). 5 lat później już jako kapitan zaczął swoje pierwsze rejsy.
Równolegle z pasją poznawania świata, pojawiła się chęć nauczania, nie tylko chemii na UMCS-ie, gdzie przez 5 lat był asystentem.
Z powodu żeglarskiej pasji Ziemowit Barański przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Rolę nauczyciela chemii i wicedyrektora Zespołu Szkół Mechaniczno-Energetycznych w Lublinie w latach 1961–1987 – zamienił na Szkołę pod Żaglami na morzach i oceanach. W 1987 roku przyjął propozycję od kpt. Krzysztofa Baranowskiego uczestniczenia w takim rejsie dookoła Ameryki Południowej na pokładzie „Pogorii”. Była to Międzynarodowa Szkoła pod Żaglami – uczniowie z USA, Rosji i Polski. Objął funkcję I oficera i dyrektora szkoły.
Potem były kolejne rejsy. Przez 13 lat kpt. Barański dowodził szkolnym statkiem Fryderyk Chopin. Ma do niego sentyment, bo w latach 1990-92 nadzorował jego budowę. Dotychczas 127 rejsów morskich i ponad 918 wejść do portów było udziałem kapitana Ziemowita Barańskiego.
Ci, którzy szkolili się pod jego okiem wybierają niekiedy tropiki i egzotyczne zakamarki kuli ziemskiej. Autorka w porcie w Lizbonie w 1998 roku nagrała kpt. Jerzego Wąsowicza na pokładzie drewnianego jachtu „Antica”, którym właśnie odbył rejs dookoła świata, wspólnie z Andrzejem Sochajem. Słuchał jego wrażeń również kapitan Andrzej Straburzyński prowadzący wówczas na statku „Concordia” kanadyjską szkołę pod żaglami, wzorowaną zresztą na polskiej.
Zloty żaglowców, w których uczestniczą od dziesięcioleci polskie załogi i statki, odwiedzają koronowane głowy, przedstawiciele rodzin królewskich. Czesława Borowik wspomina, jak u wybrzeży Kornwalii pokład Zawiszy Czarnego odwiedziła księżniczka Anna, o co wystarała się działaczka polonijna mieszkająca w Wielkiej Brytanii Janina Bielak. Znał ją dobrze kapitan Barański i w reportażu podkreśla jej niezwykłe zasługi dla rozwoju polskiego żeglarstwa i integracji załóg.
Kapitan Barański pływał przez 66 lat po wszystkich morzach Europy, Atlantyku i wschodnim Oceanie Spokojnym. Od 1987 roku pełnił funkcje oficerskie i dowodził dużymi żaglowcami takimi jak: Pogoria, Oceania, Mary Anne, Fryderyk Chopin, Kapitan Borchardt.
Szył żagle na sztormowych wodach Przylądka Horn i drugi raz był budowniczym statku Fryderyk Chopin, kiedy w to w październiku 2010 roku potężny sztorm złamał maszty nieopodal wybrzeży Wielkiej Brytanii. Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć wyglądało to groźnie.
Ciekawostką jest fakt, że ta sama młodzieżowa załoga, na tym samym statku po naprawie masztów i dokonaniu niezbędnych napraw… wróciła na pokład kontynuować rejs.
Szkoła pod żaglami 11 września 2011 roku popłynęła Fryderykiem Chopinem na Karaiby przez Morze Północne, Anglię, Wyspy Kanaryjskie i dalej przez Ocean Atlantycki do Fort de France na Martynice.
Pierwszy etap ze Szczecina do wybrzeży Teneryfy poprowadził kpt. Krzysztof Baranowski, drugi z Santa Cruz do Fort de France kpt. Ziemowit Barański.
Realizacja dźwięku Jarosław Gołofit. Muzyka Artur Giordano.
Fot. nadesłane/z kolekcji kpt. Ziemowita Barańskiego