W areszcie tymczasowym najbliższe miesiące spędzi 40-latka z Puław podejrzana o doprowadzenie do wybuchu gazu. W wybuchu zginęło starsze małżeństwo. Prokuratura przedstawiła kobiecie zarzut zabójstwa małżeństwa z zamiarem ewentualnym oraz spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia innych osób, oraz mienia wielkich rozmiarów.
CZYTAJ: Puławy: wybuch gazu [AKTUALIZACJA]
Do tragedii doszło w grudniu 2020 roku przy ul. Krótkiej w Puławach. W wyniku wybuchu zginęło małżeństwo w wieku 69- i 75 lat, a 39-letnia wówczas kobieta będąca krewną zmarłego mężczyzny w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Dom jednorodzinny pod wpływem siły wybuchu częściowo się zawalił.
– Kobieta […] Co najmniej godząc się na to, aby inne osoby zginęły, doprowadziła do takiej sytuacji, że doszło do wybuchu gazu, w wyniku czego zginęły dwie osoby i inne osoby mieszkające w tym budynku zostały narażone na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka.
CZYTAJ: Tragiczny wybuch gazu w Puławach. Pomoc i specjalna infolinia dla poszkodowanych
40-latka podczas przesłuchania nie przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia, których śledczy – ze względu na dobro postępowania – nie ujawniają.
Kobiecie może grozić nawet dożywotnie pozbawienie wolności.
MaK / opr. KB
Fot. Policja Lubelska