Duże kolejki na towarowych przejściach granicznych z Ukrainą w Lubelskiem. Przyczyny to ogólnie duży ruch towarowy oraz spiętrzenie weekendowe.
– Najdłużej czekają kierowcy wjeżdżający z Ukrainy do Polski przez przejście graniczne w Dorohusku – mówi nadkomisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – Bardzo dużo transportów z towarami rolno-spożywczymi, ze zbożami powoduje, że przejścia graniczne już od kilku tygodni pracują na granicy możliwości przepustowych. W przypadku kierunku przywozowego, jak na każdej granicy, dochodzą też kontrole towarów wjeżdżających do Unii Europejskiej. Na wjazd do Polski przed przejściem granicznym Dorohusk – Jagodzin po ukraińskiej stronie kierowcy czekają 63 godziny. W kolejce jest 1250 ciężarówek.
W Hrebennem na wjazd z Ukrainy kierowcy muszą czekać 40 godzin, a przed terminalem stoi 400 ciężarówek. Na bieżąco odbywają się odprawy na kierunku przywozowym na przejściu granicznym w Zosinie.
CZYTAJ: W lipcu nie brakowało kontrabandy. KAS podsumowuje połowę wakacji
Krótsze są kolejki na kierunku wyjazdowym z Polski. W Dorohusku przed przejściem czeka 370 TIR-ów, a średni czas oczekiwania to 12 godzin. Po polskiej stronie granicy przejścia granicznego w Hrebennem stoi 150 ciężarówek, a kierowcy w kolejce czekają 10 godzin. W Zosinie w kolejce stoi 40 pojazdów, a czas oczekiwania to 4 godziny.
Z kolei na towarowym przejściu granicznym z Białorusią na wyjazd z Polski trzeba czekać około 11 godzin, w drugą stronę ruch odbywa się na bieżąco.
MaK / opr. PrzeG
Fot. archiwum